Rajković może odetchnąć. "Wygrana z Polfarmexem może okazać się kluczowa"
Śląsk Wrocław pokonał Polfarmex Kutno 78:68 i przerwał serię czterech porażek z rzędu. Czy WKS znów wraca na właściwe tory?
Mateusz Zborowski
Kibice Śląska Wrocław przez kolejny tydzień mogą spać spokojnie. Po bardzo trudnym miesiącu WKS w końcu wygrał ligowy mecz. Podopieczni Emila Rajkovicia długo męczyli się z Polfarmexem Kutno, ale ostatecznie czwarta kwarta wygrana przez wrocławian 21:8 zadecydowała o końcowym triumfie. Co po meczu powiedział trener zwycięskiej ekipy?
- To było dla nas kluczowe zwycięstwo - powiedział Emil Rajković
Rywale zaaplikowali drużynie z Wrocławia aż siedem trójek w pierwszej połowie. - Szczególnie dali się nam we znaki ci, na których dobrą grę nie byliśmy przygotowani - mówię tutaj o Johnsonie i Grochowskim - przyznał bez ogródek macedoński trener.
Po przerwie gra toczyła się kosz za kosz, ale w czwartej kwarcie Śląsk zaliczył serię 14:1, która okazała się zabójcza dla rywali. - Po przerwie szczególnie zależało nam na tym, aby utrzymać wysoki poziom koncentracji i zagrać skutecznie w defensywie i to nam się po części udało - stwierdził trener WKS-u. Śląsk w spokoju może przygotowywać się do kolejnego spotkania w Toruniu. - Zwycięstwo nad Polfarmexem może się dla nas okazać kluczowe nawet w kontekście całego sezonu - zakończył Emil Rajković.
Śląsk Wrocław przerwał pasmo porażek. Zabójcza czwarta kwarta