Trefl vs. Anwil: Czas zacząć walkę o PO!
W poniedziałkowy wieczór w Hali Stulecia dojdzie do bardzo ciekawego starcia pomiędzy Treflem Sopot a Anwilem Włocławek. Która drużyna zrobi milowy krok w kierunku play-ofów?
W sopockim obozie zdają sobie sprawę z faktu, że ten mecz jest przysłowiowo "za cztery punkty". Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli, zajmując miejsca tuż za czołową ósemką. Zamykająca ją drużyna rozegrała jednak o jeden mecz więcej, więc zwycięzca pojedynku między ekipami z Sopotu i Włocławka awansuje z powrotem do grona zespołów uprawnionych do gry w fazie play-off. Do rozegrania pozostało wprawdzie jeszcze dziesięć kolejek, jednak punkty, o które w poniedziałek obie drużyny powalczą w Hali 100-lecia, w końcowym rozrachunku mogą okazać się bezcenne - tym bardziej, że ścisk w okolicach ósmego miejsca robi się coraz większy. Do grona walczących o play-offy na dobre włączyła się ekipa Polskiego Cukru Toruń, która ograła w niedzielę MKS Dąbrowa Górnicza.
- Trener Niedbalski posiada jeden z najwyższych poziomów kompetencji, jeśli chodzi o polską kadrę szkoleniową. Jest jeszcze bardzo młodym trenerem, więc pozostaje mu zbudować charyzmę i pewność siebie doświadczonego trenera. Te cechy "wykuwają się w ogniu" i głęboka woda na którą znowu wrzucamy trenera na pewno mu w tym pomoże - zaznacza Andrzej Dolny, prezes sopockiego Trefla.
W pierwszym spotkaniu obu zespołów to sopocianie byli górą, wygrywając w Hali Mistrzów różnicą aż 31 punktów (87:56). Trudno przypuszczać, by teraz włocławianie odwdzięczyli się im tym samym. Dla Anwilu przede wszystkim najbardziej liczy się zwycięstwo nad sąsiadem w tabeli. - Wszystko jest możliwe, ale kompletnie nie koncentrujemy się na tym by wygrać jak największą liczbą punktów. Możemy wygrać 32, 22, 12 albo dwoma punktami. To kompletnie nieistotne, chodzi o to, by wygrać - podkreśla Chase Simon, lider Anwilu Włocławek.
- To nie jest najistotniejsze spotkanie w kontekście całego sezonu, ale na pewno jest to najważniejszy mecz na ten moment. W naszej sytuacji, nie możemy już klasyfikować poszczególnych meczów. Każde starcie dla nas się liczy i w każdym musimy starać się wygrywać - mówi z kolei Andrea Crosariol.