Pierwsza runda na plusie - relacja z meczu Asseco Prokom II Sopot - Intermarche Zastal Zielona Góra

Zielonogórscy koszykarze w tegorocznych rozgrywkach znaleźli się w naprawdę nieciekawej sytuacji - z 4. triumfami i 7. porażkami byli daleko od czołowej ósemki tabeli. Jednak od tego stanu ich gra się znacznie poprawiła. "Zastalowcy" dzięki czterem zwycięstwom z rzędu, począwszy od 12. do 15. kolejki, awansowali na szóste miejsce.

Marcin Jeż
Marcin Jeż

Zespół rezerw Mistrza Polski do tego spotkania przystąpił mocno osłabiony. Sopocki team musiał stawiać czoła rywalowi bez Adam Łapety, Przemysława Zamojskiego, Tomasza Świętońskiego, Aleksandra Krazuze i Mateusza Kostrzewskiego, którzy zmagają się z chorobą lub są świeżo po niej.

W pierwszej połowie, jednak rywal sopocian - ekipa Intermarche Zastalu Zielona Góra zbytnio chyba nie odczuwała, że gra z drużyną, w której nieobecni są prawie wszyscy czołowi zawodnicy. Co prawda zielonogórzanie po siedmiu minutach meczu prowadzili 17:6, ale w dalszych fragmentach potyczki nie mieli już tak łatwo. Od tego stanu koszykarze Asseco Prokomu II zdobyli 11 "oczek", Zastal ani jednego, a pierwsza kwarta zakończyła się rezultatem 17:17.

Miejscowi na początku drugiej kwarty kontynuowali dobrą grę, jaką pokazali pod koniec inauguracyjnej odsłony i po trafieniach z dystansu Jakuba Kietlińskiego i Krzysztofa Krajniewskiego mieli przewagę pięciu punktów (25:20). Swobodne poczynania ekipy z Trójmiasta były efektem rozluźnienia "Zastalowców", którzy poprzez miewanie chwil dekoncentracji zostawali boleśnie skazywanie przez graczy z Sopotu. W końcówce "ćwiartki" numer dwa podopieczni Tomasza Herkta już powrócili na właściwy tor i pierwsze dwadzieścia minut spotkania wygrali 39:35.

Druga połowa to bezdyskusyjna przewaga zielonogórskich koszykarzy. Zastal nie miewał już przestojów w grze i systematycznie powiększał prowadzenie. Młody zespół z Sopotu nie radził sobie z twardą obroną i bardziej doświadczonymi zielonogórzanami, którzy dobrze wypracowywali sobie pozycje rzutowe. Równo z końcem trzeciej kwarty, goście prowadzili 58:46. W ostatniej odsłonie zawodnicy trenera Herkta od sopocian oddalili się na ponad 20-punktowy dystans i ostatecznie zwyciężyli 76:53.

W ekipie Zastalu najlepsze zawody rozegrał Bartosz Sarzało (28 minut, 18 punktów, 4 zbiórki i 3 asysty. Gracz ten w meczu oddał 10 rzutów, z czego wszystkie okazały się celne (4/4 za dwa, 2/2 za trzy i 4/4 za jeden). Ponadto z bardzo dobrej strony pokazał się Marcin Chodkiewicz (18 punktów, 6 zbiórek i 3 przechwyty). Nie zawiódł także Łukasz Wilczek, którego wszędzie było "pełno" (9 punktów, 5 przechwytów, 4 zbiórki i 4 asysty).

Asseco Prokom II Sopot - Intermarche Zastal Zielona Góra 53:76 (17:17, 18:22, 11:19, 7:18)

Asseco Prokom II: Hrycaniuk 15 (1), Kietliński 12 (3), Krajniewski 11 (2), Sikora 7 (1), Załucki 3 (1), Trela 2, Paul 2, Bach 1, Kalski 0, Wojdyr 0.

Intermarche Zastal: Sarzało 18 (2), Chodkiewicz 18 (3), Wiekiera 13 (1), Ł. Wilczek 9 (1), Kalinowski 5 (1), Taberski 4 (1), Wiśniewski 4, Olszewski 3 (1), Rajewicz 2, M. Wilczek 0, Wrobel 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×