Końcowe sekundy sobotniego spotkania zapowiadały dogrywkę, bowiem dwukrotnie za trzy spudłował Damir Miljkovic. Najlepszy strzelec PGE Turowa w obecnym sezonie spudłował w tym meczu wszystkie swoje rzuty. W odpowiedzi akcję mieli koszalinianie, którzy do końca spotkania mogli rozegrać swoją akcję i - jak się później okazało - aż trzykrotnie zbierali piłkę z atakowanej tablicy, a buzzer-beaterem okazał się Dante Swanson!
Początek meczu wcale nie zapowiadał tak nerwowej końcówki, ani tym bardziej wygranej AZS. Od samego początku świetnie grał Krzysztof Roszyk, który po swoich dziewięciu punktach wyprowadził PGE Turów na prowadzenie 17:10. Koszalińska ekipa stopniowo zaczęła wykorzystywać przewagę na atakowanej tablicy, a po dwóch trafieniach Javiera Mojicy rozpoczęła się walka kosz za kosz.
Koszykarze ze Zgorzelca po pięciu minutach drugiej kwarty prowadzili już różnicą siedmiu punktów (29:22), bowiem celnym trafieniem za trzy i akcją 2+1 popisał się Robert Witka. Po chwili jednak goście zatrzymali się i nie mogli znaleźć odpowiedzi na Mojicę, George Reese i Swansona, którzy wyprowadzili AZS na prowadzenie 38:33 po dwudziestu minutach gry.
W trzeciej kwarcie prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie - raz prowadził PGE Turów, który osiągał kilka punktów przewagi, a po chwili to samo czynił AZS. Przed czwartą odsłoną sobotniego spotkania było jednak 55:55 i sprawa zwycięstwa pozostawała otwarta. Koszalinianie po czterech minutach prowadzili różnicą siedmiu punktów (64:57) i wydawało się, iż emocje tego dnia się już skończyły. Trzy trafienia z rzędu Bryana Bailey’a doprowadziły do remisu 68:68.
Wicemistrzowie Polski przystąpili do spotkania bez kontuzjowanych Donalda Copelanda, który jest drugim strzelcem zespołu i Dariana Townesa.
AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 70:68 (16:19, 22:14, 17:22, 15:13)
AZS Koszalin: Javier Mojica 18, George Reese 17, Dante Swanson 12, Paweł Mróz 10, Grzegorz Arabas 5, Igor Milicic 4, Adam Metelski 3, Przemysław Łuszczewski 1, Paweł Bogdan 0, Łukasz Diduszko 0.
PGE Turów Zgorzelec: Krzysztof Roszyk 18, Robert Witka 14, Chris Daniels 14, Bryan Bailey 11, John Turek 8, Alex Harris 2, Gorjan Radonjic 1, Damir Miljkovic 0, Iwo Kitzinger 0, Bartosz Bochno 0.