Sytuacja miała miejsce w połowie czwartej kwarty. Sarunas Vasiliauskas przypadkowo został uderzony przez jednego z graczy Stelmetu Zielona Góra i upadł na parkiet. Okazało się, że Litwin stracił przytomność. Na szczęście ją odzyskał, lecz musiał udać się do szpitala na rutynowe badania.
[ad=rectangle]
- To wyglądało bardzo groźnie. Sarunas stracił przytomność, więcej niedługo będą mogli powiedzieć trenerzy motoryczni - mówił tuż po meczu Mariusz Niedbalski, szkoleniowiec Trefla Sopot.
Jak udało nam się dowiedzieć, Vasiliauskas nie doznał poważnych obrażeń. Gracz Trefla w niedzielnym meczu spędził na parkiecie 21 minut, w czasie których zdobył trzy punkty. Miał też dwie zbiórki i asystę.