Debiut Kyryła Natiażki w przegranym meczu
Ukrainiec Kyryło Natiażko zadebiutował w Tauron Basket Lidze. Niespełna 25-letni środkowy spędził w grze kilka minut, ale to nic dziwnego - w końcu przed starciem odbył tylko dwa treningi z zespołem.
Niespełna 25-letni center pojawił się na parkiecie na początku drugiej kwarty i momentalnie zdobył dwa punkty półhakiem. Po zmianie stron dołożył jeszcze cztery oczka z linii osobistych i choć na pewno będzie potrzebował czasu, aby wdrożyć w się w zespół, to jednak już w tej chwili można zaryzykować stwierdzenie, iż zapowiada się na skuteczniejszego gracza, niż był Ivan Zigeranović.
To właśnie po dwóch rzutach wolnych Natiażki, PGE Turów objął najwyższe prowadzenie w Hali Mistrzów, 68:62, na sześć minut przed końcem spotkania. Ostatnie minuty starcia zdecydowanie lepiej rozegrali jednak gospodarze, którzy wygrali ten fragment pojedynku 24:13 i cały mecz 86:81.
- Chciałem dać z siebie tyle, ile mogłem. Wiadomo jednak, że grałem bardziej "na czuja" i w przyszłości będzie lepiej. Zarówno jeśli chodzi o mnie, jak i o grę zespołu. Anwil wygrał ten mecz, bo był bardzo agresywny, bardziej dbał o piłkę i zagrał uważniej w ataku w końcówce. Wykorzystali też atut swojej hali i wsparcie kibiców. Z oceną gry swojego zespołu jeszcze się wstrzymam. Za krótko tutaj jestem, by zabrać głos - zakończył Natiażko.