Szymon Szewczyk: Porażka w Kutnie nas zabolała

AZS Koszalin w dobrym stylu pokonał Polski Cukier Toruń i zrehabilitował się za porażkę z Polfarmexem Kutno. - Taka wygrana była nam potrzebna - mówi Szymon Szewczyk.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

- Przed meczem z Polskim Cukrem Toruń trenowaliśmy bardzo mocno. Porażka, która przydarzyła się nam w Kutnie, trochę nas zabolała i chcieliśmy pokazać wszystkim, że ta drużyna potrafi wygrywać i to w dobrym stylu - podkreśla Szymon Szewczyk, który ze świetnej strony pokazał się w starciu z Polskim Cukrem. Reprezentant Polski w całym meczu zdobył 25 punktów. Warto podkreślić, że w samej trzeciej kwarcie podkoszowy Akademików uzyskał 16 oczek!

Gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie niemal przez całe spotkanie, mimo że na parkiecie w ogóle nie pojawili się Qyntel Woods i Piotr Stelmach, a z kontuzją mecz kończył Dante Swanson. Jedynie na początku drugiej połowy zanotowali krótki przestój, ale później za sprawą Szewczyka obudzili się z tego letargu i przypieczętowali wygraną.

- Mimo sporych problemów zdrowotnych pokazaliśmy w tym meczu charakter, wolę walki. Wydaje mi się, że nasza postawa mogła się podobać kibicom - dodaje Szewczyk.

Koszalinianie świetnie w tym meczu byli dysponowani na tablicach. Wywalczyli aż 16 piłek w ataku, co powodowało, że mogli ponawiać swoje akcje. - Kluczowym elementem była walka na tablicach i w obronie. Zaskoczyliśmy rywala kilkoma decyzjami obronnymi i ofensywnymi, co dało efekt w postaci zwycięstwa - ocenia zawodnik.

Dla koszalinian była to już jedenasta wygrana u siebie, a zarazem siedemnasta w całym sezonie. Akademicy zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli. W piątek grają bardzo ważne spotkanie z Rosą Radom na wyjeździe. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego mają jedno oczko mniej od koszalinian.

AZS Koszalin cały czas boryka się z kłopotami zdrowotnymi

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×