Dlaczego Damiana Jeszke zabrakło w Gdyni?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dość niespodzianie Rosa Radom przyjechała do Gdyni na mecz z Asseco bez Damiana Jeszke. Gracz udał się bowiem na spotkanie I-ligowych rezerw. Dlaczego?

- Klub zadecydował, że bardziej przydam się w Warszawie, by zagrać z tamtejszą Legią i pomóc chłopakom z pierwszej ligi. Dla nas był to bardzo ważny mecz - przyznaje Damian Jeszke, 20-letni zawodnik, który był jednym z ważniejszych zawodników ACK UTH Rosa Radom w spotkaniu z Legią Warszawa.

[ad=rectangle]

Skrzydłowy w ciągu 30 minut zdobył 13 punktów i miał cztery zbiórki. Skuteczniejszy tego dnia był tylko Łukasz Bonarek, autor 29 oczek. Radomianie dość pewnie pokonali warszawską Legię 73:63. Wszystko dzięki znakomitej trzeciej kwarcie, którą wygrali aż 33:17.

- Mecz z Legią był na pewno ciekawy dla oka. Co do samego spotkania, myślę, że styl jaki narzuciliśmy już od pierwszych minut trochę przerósł legionistów. Graliśmy bardzo szybko, dzieliliśmy się piłką, taki basket jaki ja osobiście bardzo lubię. To prawda, zwycięstwo tam, to duży wyczyn, ponieważ teren jest bardzo gorący - komentuje Jeszke.

Dzięki temu zwycięstwu radomianie zajęli siódme miejsce w sezonie zasadniczym. To oznacza, że w play-offach zagrają z PTG Sokołem Łańcut. - Na pewno zrobiliśmy dużą niespodziankę. Mało osób wierzyło w ten zespół, lecz moim zdaniem stać nas na bardzo dużo. Mamy bardzo młody skład i myślę, że to nam bardzo pomaga, a nie przeszkadza - podkreśla zawodnik.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)