Seria zwycięstw będzie jeszcze trwała w 2009 roku? Zapowiedź meczu Zastal Zielona Góra - ŁKS Łódź

Podopieczni Tomasza Herkta obecnie mają serię czterech zwycięstw. Aby ta seria trwała w 2009 roku i nie została przerwana przed końcem obecnego, zielonogórzanie muszą pokonać ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź.

Marcin Jeż
Marcin Jeż

Oba zespoły pierwszą rundę rozgrywek zakończyli z jednakowym bilansem - osiem zwycięstw i siedem porażek. W meczu inaugurującym sezon lepsi okazali się zielonogórzanie, wygrywając w Łodzi 91:90, i dlatego Zastal (6 pozycja) obecnie zajmuje wyższe miejsce w tabeli od ŁKS-u (7 pozycja).

W szeregach Intermarche Zastalu Zielona Góra nastroje na pewno są bardzo dobre. "Zastalowcy" wygrali cztery ostatnie mecze i tę dobrą passę chcą podtrzymać. Przypomnijmy, że zielonogórscy koszykarze w tegorocznych rozgrywkach przechodzili też trudne momenty (seria pięciu porażek). Gdy zielonogórzanie zwyciężą z łodzianami i tym samym odniosą piąty triumf z rzędu, rachunki pomiędzy seriami triumfów i klęsk zostaną wyrównane.

Jak na razie zawodnikiem, który w barwach Zastalu notuje najlepsze statystyki, jest Paweł Wiekiera (średnio 17 punktów i 7,6 zbiórek na mecz). Gracz ten największe wsparcie ma w Marcinie Chodkiewiczu, Bartoszu Sarzało i Łukaszu Wiśniewskim, których średni eval na spotkanie waha się w granicach 10-12,5.

Drużyna ŁKS-u Łódź przed sezonem była zaliczana do grona ekip, które będą w stanie sporo "namieszać" w czołówce tabeli. I na to się zanosiło. Łodzianie po słabym początku sezonu (dwie porażki w pierwszych dwóch kolejkach), z każdym kolejnym meczem zaczęli coraz bardziej się liczyć w stawce pierwszoligowców. Podopieczni Radosława Czerniaka wygrali pięć następnych spotkań, zwyciężając w jednym z nich nawet różnicą 77 punktów (wygrana 103:26 z Resovią Rzeszów). Koszykarze z Łodzi, zaliczając serię pięciu triumfów, zajęli wysokie trzecie miejsce w ligowej "drabince" po siedmiu rozegranych seriach gier. Od następnej kolejki, czyli ósmej ŁKS już nie spisywał się tak dobrze. Łódzki team dość niespodziewanie uległ na własnym parkiecie ekipie rezerw Asseco Prokomu Sopot 79:93. I od tego właśnie momentu łodzianie prezentują się w kratkę, wygrywają w co drugim meczu.

W trakcie sezonu w zespole ŁKS-u nie obyło się bez roszad kadrowych. Przed trzecią kolejką drużynę trenera Czerniaka wzmocnił Zbigniew Marculewicz. Doszedł także Adrian Czerwonka, który w barwach łódzkiej ekipy dotychczas wystąpił tylko w dwóch meczach. Słynny "Czerwony" w ostatnim meczu łodzian przeciwko Sokołowi Łańcut pokazał się z dobrej strony (11 punktów, 5 zbiórek i 2 asysty), i powinien być silnym punktem zespołu. Z teamem natomiast rozstał się Wojciech Kukuczka.

- Niby siódma lokata zapewnia nam miejsce w play-off, ale analizując tę część rozgrywek powinniśmy być wyżej w tabeli. W trzech meczach zespół zagrał znacznie poniżej możliwości, dlatego głupio uciekły nam punkty. W pierwszej rundzie z dobrej strony zaprezentowali się nasi młodzieżowcy Jakub Dłuski i Tomasz Prostak. Co ciekawe ich dyspozycja miała znaczny wpływ na postawę drużyny - powiedział na łamach serwisu kibiców ŁKS-u Jakub Urbanowicz, prezes klubu.

Spotkanie rozpocznie się w sobotę, 20 grudnia o godzinie 19.00 w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Prof. Szafrana.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×