Sześć porażek z rzędu i problemy ze składem to obraz tego, co w ostatnim czasie dzieje się w Tarnobrzegu. Jeszcze gorzej jest we Włocławku, gdzie po dość głośnym rozstaniu z trzema zawodnikami i trenerem, atmosfera stała się wręcz grobowa. Pewne jest jedynie to, że w sobotę jedna z ekip chociaż na chwilę poprawi sobie humor.
Tarnobrzeżanie w dwóch ostatnich meczach zaprezentowali się przyzwoicie. Czy wreszcie uda im się postawić kropkę nad "i"? - To nie jest miłe, gdy się przegrywa. Były niezłe mecze, ale cały czas czegoś brakowało. Trzeba wreszcie wygrać jakieś spotkanie - mówi gracz Jeziora, Craig Williams.
[ad=rectangle]
Notujący fatalny sezon włocławianie walczą już tylko o odzyskanie zaufania swoich kibiców. W ostatnim meczu z MKS Dąbrowa Górnicza goście zaprezentowali się lepiej niż wielu przypuszczało. Czy gracze, którzy grali do tej pory mniej będą w stanie wnieść coś do drużyny? - Myślę, że wszyscy jesteśmy profesjonalistami, więc każdy chce skończyć ten sezon jak najlepiej tylko może. Będziemy pracować na 100 procent naszych możliwości i choć wiemy, że prawdopodobnie play-off już nie jest dla nas, to mimo wszystko chcemy zakończyć ten sezon z twarzą - powiedział po ostatniej porażce trener Anwilu, Marcin Woźniak.
W pierwszym meczu we Włocławku gospodarze wydawałoby się przez większość meczu kontrolowali przebieg gry, ale Jeziorowcy w swoim stylu błyskawicznie wrócili do rywalizacji i przegrali w samej końcówce 82:78. 16 oczek dla koszykarzy z Hali Mistrzów rzucił Chase Simon. W zespole trenera Pyszniaka wyróżnił się ten, za którym tęsknią do dziś kibice Jeziora - Dominique Johnson, zdobywca 25 punktów.
Ciekawych akcentów w sobotę zabraknąć nie powinno. Do Podkarpacie wróci wspomniany już Simon, który w tym sezonie jako jeden z nielicznych koszykarzy Anwilu nie zawodzi. W czasie poprzednich rozgrywek Zbigniew Pyszniak rozstał się z graczem już w trakcie sezonu, a samo zdarzenie odbiło się sporym echem nie tylko w Tarnobrzegu. Drugim byłym Jeziorowcem w barwach włocławian jest Krzysztof Krajniewski, który przez cały sezon nie dostawał co prawda zbyt wielu szans na grę, ale w obliczu wąskiej rotacji może okazać się ważnym ogniwem w zespole prowadzonym przez Marcina Woźniaka.
Pierwszy raz od bardzo długiego czasu można powiedzieć, że Jezioro Tarnobrzeg będzie faworytem jakiegokolwiek meczu. Podobne możliwości kadrowe sprawiają, że być może jest to dla gospodarzy jedyna realna szansa na wygranie w tym sezonie jeszcze jakiegoś spotkania. Anwilowi Włocławek na Podkarpaciu nigdy nie grało się łatwo, co najlepiej pokazują porażki w sezonie 2011/2012 oraz 2013/2014.
Ciekawie powinno być pod koszem, gdzie zmierzą się nie mający praktycznie żadnej konkurencji na swojej pozycji Craig Williams i Mikołaj Witliński. Drugim ważnym dla losów pojedynku starciem będzie starcie grających w tym sezonie w kratkę Josha Millera i Deonta Vaughna.
Spotkanie Jezioro Tarnobrzeg - Anwil Włocławek zostanie rozegrane w sobotę 11 kwietnia o godzinie 18:00 w Hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu.