Startuje wyścig o TBL - zapowiedź I rundy play-off i play-out

W sobotę rozpocznie się rywalizacja o zwycięstwo na parkietach I ligi koszykarzy. W najlepszej pozycji jest BM Slam Stal, która wygrała rundę zasadniczą. Czy ostrowianie poradzą sobie z rolą faworyta?

Patryk Neumann
Patryk Neumann

Spacerek faworyta?

Zeszłoroczne play-offy sypnęły niespodziankami. Bity faworyt, Polski Cukier Toruń, po trzech porażkach z Wikaną Start Lublin na I rundzie zakończył sezon. Pierwszy pojedynek niespodziewanie przegrał też późniejszy tryumfator, Polfarmex Kutno. Po sezonie okazało się, że do Tauron Basket Ligi dołączyło w sumie pięć zespołów z zaplecza. Kolejnej takiej sytuacji nie będzie. Otwarte pozostaje pytanie, czy w ogóle ktoś awansuje. Prawo gry w koszykarskiej elicie otrzyma najlepszy zespół z I ligi. Nie musi jednak skorzystać z tego przywileju.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski wygrała 20 spotkań w rundzie zasadniczej i zajęła pierwszą lokatę. Pierwszym przeciwnikiem faworyta I ligi będzie ósme Zagłębie Sosnowiec. Podopieczni Tomasza Służałka zwyciężyli w czternastu spotkaniach. Beniaminek najlepiej zaprezentował się w środkowej części sezonu.
Tomasz Ochońko poprowadzi BM Slam Stal do TBL? Tomasz Ochońko poprowadzi BM Slam Stal do TBL?
Za gospodarzami przemawia atut własnej hali, w której wygrali wszystkie rozgrywane mecze. Obie drużyny nie mają doświadczenia w play-off. Zagłębie to nowy zespół, a Stal dwa ostatnie sezony zakończyła na dziewiątej pozycji. Doświadczenia nie brakuje zawodnikom. Tomasz Ochońko, Adrian Mroczek-Truskowski, czy Wojciech Żurawski po jednej stronie, a Grzegorz Mordzak, Marek Piechowicz i Paweł Bogdanowicz w przeciwnym obozie z nie jednego pieca chleb jedli. Obie ekipy spotkały się na inaugurację rozgrywek. W Ostrowie Wielkopolskim BM Slam Stal rozgromiła rywala - 83:50. Zagłębie zrewanżowało się w Sosnowcu, zwyciężając 79:67. Najlepszym koszykarzem Zagłębia w tych starciach był Piechowicz, a liderzy Stali podobnie, jak w całym sezonie to Ochońko oraz Mroczek-Truskowski.

Spójnia przerwie wyjazdową niemoc?

Półfinałowym rywalem dla tryumfatora pierwszej pary będzie lepszy z dwójki Legia Warszawa - Spójnia Stargard Szczeciński. Te zespoły odniosły w sezonie po 15 zwycięstw. Może to oznaczać, że stoczą najbardziej wyrównany w tej rundzie bój. W stolicy Legia zwyciężyła 79:69. Spójnia na początku marca zrewanżowała się rywalom wygrywając 73:66.

Kluczem do sukcesu Legii była świetna forma Łukasza Wilczka, Cezarego Trybańskiego i Michała Aleksandrowicza. Ten tercet w pierwszym meczu rzucił łącznie 59 punktów. W przegranym spotkaniu Wilczek utrzymał wysoką formę, lecz zdecydowanie słabiej wypadli dwaj pozostali zawodnicy. Spójnia w obu meczach powstrzymała Mateusza Bierwagena i Arkadiusza Kobusa. Trener Aleksander Krutikow mógł za to liczyć na Piotra Plutę, Rafała Bigusa i Marcina Stokłosę.

W obu drużynach jest kilku liderów indywidualnych statystyk. Łukasz Wilczek ma najwięcej asyst, a Bigus prowadzi w zbiórkach. Drugim punktującym jest Piotr Pluta. Ciekawie zapowiada się kilka indywidualnych pojedynków. Na rozegraniu najlepiej przechwytujący ligi, Łukasz Żytko spotka się z Łukaszem Wilczkiem, z którym grał w poprzednim sezonie w Toruniu. Ciekawie będzie pod koszem w rywalizacji Trybańskiego z Bigusem. Przeciwko byłej drużynie zagrają Michał Kwiatkowski i Marcel Wilczek.

Faworytem będzie Legia. Spójnia regularnie gości w play-offach. Tak nie stało się jedynie w poprzednim sezonie. Stargardzianie od czasu, gdy spadli z PLK ograniczają się jednak tylko do uczestnictwa w posezonowych rozgrywkach. Wygrali w nich zaledwie trzy mecze i ani jednego zwycięstwa nie odnieśli na parkiecie rywala. Przerwanie tej serii dla stargardzkich kibiców byłoby, zatem miłą niespodzianką.

Kto w pierwszych meczach play-off sprawi największą niespodziankę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×