Vuk Radivojević dał pozytywny impuls. "Wiara w zwycięstwo do samego końca"
Śląsk Wrocław po emocjonującym widowisku pokonał MKS Dąbrowę Górniczą 96:92. Jednym z bohaterów WKS-u był Vuk Radivojević.
Mateusz Zborowski
O tym jak ważny był dla Śląska Wrocław mecz z MKS-em Dąbrową Górniczą niech świadczy fakt, że trener Emil Rajković w kryzysowym momencie posłał do boju nie do końca wyleczonego Vuka Radivojevicia i to właśnie Serb poprowadził WKS do wygranej.
Radivojević dał Śląskowi impuls do odrabiania strat
Śląsk przegrywał już 23 punktami, ale zryw w drugiej połowie pozwolił odrobić starty i doprowadzić do dogrywki. - W drugiej połowie pokazaliśmy charakter, wolę walki i wiarę w zwycięstwo do samego końca - dodał serbski obrońca, który zdobył 15 punktów i rozdał 6 asyst.- Trener przez cały tydzień powtarzał nam, że musimy zagrać na 100 procent w obronie od samego początku, ale w pierwszej połowie nasza obrona nie pracowała tak jak powinna - tłumaczył Radivojević.
Śląsk w dalszym ciągu liczy się w grze nawet o drugą lokatę, ale nie może już sobie pozwolić na potknięcia. - Zostały trzy spotkania do końca sezonu i wiemy, że musimy podejść do nich z pełną koncentracją, by dobrze zakończyć rundę zasadniczą - zakończył bohater spotkania z MKS-em.