Zachować twarz - zapowiedź meczu Wikana Start Lublin - Asseco Gdynia

Na ostatniej prostej sezonu zasadniczego trwa walka w dole tabeli TBL. Bierze w niej udział Wikana Start Lublin, który postara się o niespodziankę w starciu z wyżej notowanym rywalem.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
Podopieczni Pawła Turkiewicza przegrali trzy mecze z rzędu i zajmują 14. miejsce z takim samym bilansem, jak depczące im po piętach Jezioro Tarnobrzeg oraz Polpharma Starogard Gdański. W poprzedniej kolejce beniaminek był o krok od pokonania faworyta. Wikana Start prowadził po trzech kwartach z AZS Koszalin, ale ostatecznie to wicelider zwyciężył aż 80:66. - Nasi liderzy zawiedli, nie pomogli. Po raz kolejny przegraliśmy mecz w takich samych okolicznościach. Zabrakło nam doświadczenia - ocenia trener Turkiewicz.
W ostatnim czasie loty obniżył Bryon Allen, a nikt inny nie potrafi przejąć roli lidera. Amerykanin w dwóch meczach zdobył raptem... sześć punktów. Do tego nie trafił żadnego z dwunastu rzutów z dystansu, co odbija się na wynikach osiąganych przez drużynę. 22-letni zawodnik długo grał pierwsze skrzypce w lubelskiej ekipie, ale teraz wyraźnie przechodzi kryzys formy.

Wikana Start legitymuje się najgorszą skutecznością rzutów z gry w Tauron Basket Lidze. Średnio zdobywa niespełna dziesięć punktów mniej od przeciwnika. Lublinanom nieco lepiej idzie we własnej hali, gdzie czterokrotnie okazywali się lepsi od rywali.

Natomiast Asseco zrealizowało już cel i na finiszu sezonu zasadniczego może pozwolić sobie na nieco luzu. Gdyńska ekipa rozprawiła się z PGE Turowem Zgorzelec 86:78 i zapewniła sobie awans do fazy play-off. - Można powiedzieć, że wróciliśmy do naszego stylu grania, agresywnej obrony i błyskawicznego przeniesienia piłki do ataku. Ostatnio mieliśmy z tym lekkie problemy, dlatego to zwycięstwo cieszy podwójnie - zauważa Przemysław Żołnierewicz.

Najlepszym strzelcem gości jest A.J. Walton, lecz świetnie prezentuje się też Ovidijus Galdikas. Litwin może poszczycić się 76-procentową skutecznością rzutów z gry. Ponadto w TBL nie ma mu równych pod względem zbiórek. Mają oni wsparcie w solidnie grających Polakach, jak choćby Przemysławie Frasunkiewiczu.

W pierwszej rundzie podopieczni Davida Dedka gładko pokonali Wikanę Start 89:74. Teraz nie muszą już walczyć o życie, ale porażka z outsiderem i tak byłaby dla nich ciosem. Lublinianie z kolei już myślą o budowie zespołu na kolejny sezon, więc ostatnie mecze tych rozgrywek to dla wielu koszykarzy starcia o być albo nie być w lubelskim klubie.

Wikana Start Lublin - Asseco Gdynia / wt. 14.04.2015, godz. 20:00

Hala Globus, ul. Kazimierza Wielkiego 8.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×