Po raz drugi w tym sezonie Adam Waczyński znalazł się w najlepszej piątce kolejki. Reprezentant Polski zaliczył świetne zawody w niedzielny wieczór. W całym meczu reprezentant Polski zdobył 27 oczek - 3/3 za dwa, 4/10 za trzy, 9/9 za jeden. Do swojego dorobku dorzucił także pięć asyst. Zawodnik był najskuteczniejszym graczem w swojej drużynie.
- Niesamowite uczucie i satysfakcja, że to się zdarzyło drugi raz. Tak jak mówiłem nie spocznę na laurach i dalej będę pracował nad sobą - mówi nam zawodnik.
[ad=rectangle]
Niedzielne spotkanie miało dość dziwny przebieg. Bilbao Basket po trzech kwartach prowadziło 64:48 i wydawało się, że goście dowiozą zwycięstwo do samego końca... Tak się jednak nie stało, ponieważ Río Natura Monbús Obradoiro wygrało ostatnią odsłonę aż 28:8!
- Najbardziej jednak niesamowite są okoliczności tego całego meczu. Przez 30 minut każdy walczył z samym sobą, i w ostatnie cztery minuty wstąpiło w nas coś nieprawdopodobnego. Obrona, atak, wszystko na pełnych obrotach. Wygraliśmy te cztery minuty 18:2 - zaznacza Waczyński, który rok temu był świadkiem podobnego spotkania. Wówczas jego poprzednia drużyna - Trefl Sopot odrobiła 18 punktów straty w ostatnim meczu ćwierćfinałowym z Energą Czarnymi Słupsk.
- Mecz był podobny do tego Trefl - Czarni, ale ranga meczu była zupełnie inna, cały czas trudno mi uwierzyć, że to zrobiliśmy z takim mocnym zespołem, jakim jest Bilbao - uważa Waczyński.
Dla Rio Natura Monbus Obradoiro było to 13. zwycięstwo w tym sezonie. Ekipa Waczyńskiego cały czas ma szansę na awans do play-off.
- Mamy szansę na play-offy, ale terminarz mamy bardzo trudny, dlatego naszym celem jest wygrać jak najwięcej meczów i zobaczymy, co tabela powie na końcu - komentuje Waczyński.