Czarni Słupsk przełamali Twarde Pierniki "Toruń to energetyczna drużyna"

Koszykarze ze Słupska pokonali na wyjeździe Polski Cukier Toruń i kontynuują marsz w górę tabeli TBL. Podopiecznych Donaldasa Kairysa czeka teraz ciężki mecz we własnym obiekcie z Rosą Radom.

Koszykarze ze Słupska przez sporą część meczu kontrolowali pojedynek z Polskim Cukrem Toruń. Jednak Twarde Pierniki napsuły trochę krwi swojemu ostatniemu rywalowi. Szczególnie w pierwszej połowie obydwie ekipy wymieniały się ciosami. - Przygotowując się do tego spotkania odczuwaliśmy spory szacunek dla drużyny z Torunia. To bardzo energetyczna drużyna. Pierwsza połowa pokazała, że się nie myliliśmy. Bronili naprawdę dobrze, bardzo niewygodnie dla nas - komplementował toruński zespół Donaldas Kairys.
[ad=rectangle]
Po przerwie Energa Czarni Słupsk pokazali, że to oni są ekipą lepszą od Twardych Pierników. Torunianie zbliżyli się do rywali, ale w samej końcówce przewaga Czarnych znacząco wzrosła. - Mecz był o wiele cięższy niż wskazuje na to końcowy wynik. Po przerwie pokazaliśmy swoją świetną dyspozycję w obronie - dodawał po spotkaniu w Toruniu trener Energi Czarnych Słupsk.

Koszykarze ze Słupska wygrali siedem ostatnich spotkań i są wyraźnie w gazie. Dzięki dobrej postawie na samym finiszu sezonu zasadniczego Czarni mogą ten etap zakończyć nawet na podium! - Wydaje mi się, że inne osoby w klubie odpowiadają z tego typu kalkulacje. Moim zadaniem jest przygotowanie drużyny na następny mecz z Rosą Radom. To bardzo trudny pojedynek, chyba nawet bardziej niż ten z Polskim Cukrem Toruń - stwierdził szkoleniowiec ekipy ze Słupska.

W najbliższej kolejce Energa Czarni Słupsk będą we własnej hali podejmować Rosę Radom. Następnie zespół czeka pojedynek z PGE Turów Zgorzelec.- [i]Czekają nas mecze z ekipami, które także będą w play-off. Dlatego szykują się bardzo zacięte mecze. Teraz musimy skupić się na naszych kontuzjach i problemach, aby potem zawodnicy byli zdolni do gry.

[/i]

Komentarze (2)
kuszak
17.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś mi się zdaje że "Kamyk" znowu będzie żałował że w swojej drużynie nie ma Mantasa Cesnauskisa ;)