Polski Cukier Toruń cały czas walczy o awans do fazy play-off. Na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego Twarde Pierniki nie mogą już sobie pozwolić na porażkę. Ponadto Trefl Sopot musi przegrać dwa następne mecze. Pierwsza część planu wydaje się dosyć realna ponieważ torunianie mają przed sobą spotkania z Jeziorem Tarnobrzeg i Polfarmexem Kutno. Jednak porażka drużyny z Trójmiasta w starciu przeciwko Wikanie Start Lublin będzie sporą niespodzianką.
[ad=rectangle]
W ostatnim meczu Polski Cukier Toruń przegrał we własnej hali z Energą Czarnymi Słupsk. Torunianie zagrali bardzo nieskutecznie i dlatego nie byli w stanie wygrać tego meczu. - To było ciekawe spotkanie. Walczyliśmy do końca. Wynik nie odzwierciadla obrazu meczu. Dopiero w końcówce Energa Czarni Słupsk powiększyli swoją przewagę. Cały czas ich prowadzenie było jednocyfrowe - powiedział na koniec pojedynku Milija Bogicević.
Mimo porażki szkoleniowiec Twardych Pierników komplementował swoich zawodników na pomeczowej konferencji. Pochodzący z Serbii trener wyraził nadzieję, że jego gracze będą walczyć do końca sezonu. - Dziękuję swoim zawodnikom za walkę. Mam nadzieję, że niezależnie od innych wyników będą tak grali do końca sezonu. Energa Czarni Słupsk to bardzo dobry zespół. Mieliśmy dzisiaj dużą energie i chęć zwycięstwa, ale rywal pokazał swoją klasę - dodał opiekun Polskiego Cukru Toruń.
Koszykarzy z Torunia czeka teraz podróż na Podkarpacie, gdzie zmierzą się z Jeziorem Tarnobrzeg. Twarde Pierniki są faworytem tego pojedynku, ale nie mogą sobie pozwolić na zlekceważenie rywala. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka tylko na to czekają. Wtedy stać ich będzie na sprawienie niespodzianki.