Bartłomiej Wołoszyn: Przełamaliśmy Anwil w kluczowym momencie

Bartłomiej Wołoszyn rzucił 13 punktów i miał siedem zbiórek w wygranym meczu z Anwilem Włocławek. - Przełamaliśmy rywali w kluczowym momencie - powiedział skrzydłowy.

Bartłomiej Wołoszyn i jego koledzy mają powody do radości - po sobotnim zwycięstwie nad Anwilem Włocławek 78:71, Polfarmex Kutno nadal liczy się w grze o najlepszą ósemkę Tauron Basket Ligi po sezonie zasadniczym.
[ad=rectangle]
- Mieliśmy swój plan na ten mecz: dogrywać jak najwięcej piłek pod kosz. Statystyka pomeczowa pokazuje dobitnie, że w tym elemencie mieliśmy większy potencjał: 20 procent skuteczności za trzy i aż 70 za dwa - powiedział po zakończeniu spotkania Wołoszyn.

Zanim jednak kutnianie zorientowali się jak wielką mają przewagę w polu trzech sekund, raz po raz obrzucali kosz Anwilu zza łuku. Z miernym skutkiem, dzięki czemu Anwil prowadził po pierwszej kwarcie 23:15. W drugiej co prawda gospodarze doszli do głosu (wyszli na prowadzenie 36:33), ale w trzeciej goście znowu byli skuteczniejsi, głównie za sprawą obrony strefowej, która zmuszała miejscowych do oddawania prób z dystansu.

Ostatecznie Polfarmex przełamał włocławian 180 sekund przed zakończeniem spotkania. Jeszcze trzy minuty przed końcem był remis 66:66, ale wówczas bardzo dobrze zagrał Kevin Johnson. Amerykanin zdobył siedem oczek dla gospodarzy, pięć dodał Kamil Łączyński i Polfarmex wygrał 78:71.

- Pod kosz powinniśmy podawać więcej, i to od początku meczu. Anwil wybijał nas jednak z rytmu, grając obronę strefową, a my nie trafialiśmy seryjnie za trzy. Na szczęście przełamaliśmy Anwil w kluczowym momencie meczu, myślę, że głównie ze względu na lepsze przygotowanie fizyczne - dodał Wołoszyn.

Dzięki zwycięstwu, Polfarmex nadal gra o play-off. Żeby jednak awansować do najlepszej ósemki, musi pokonać na wyjeździe Polski Cukier Toruń i liczyć na porażkę Trefla Sopot.

- Nie mamy nic do stracenia. Jedziemy do Torunia powalczyć o wygraną, wiemy jak ważne to spotkanie dla naszych kibiców i liczymy na ich wsparcie - zakończył skrzydłowy zespołu.

Źródło artykułu: