Co zmienił Kostas Flevarakis? "Zaraża pozytywnym myśleniem"

Kostas Flevarakis zadebiutował na ławce trenerskiej AZS-u Koszalin. W premierowym spotkaniu grecki szkoleniowiec odniósł zwycięstwo. Akademicy pokonali Śląsk Wrocław.

W niedzielny wieczór w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie toczyła się walka o pierwszą czwórkę w Tauron Basket Ligi. Batalia pomiędzy miejscowym AZS-em a Śląskiem Wrocław była bardzo zacięta. Początkowo prowadzili gospodarze, ale w dalszej części meczu inicjatywę przejęli wrocławianie. W połowie czwartej kwarty prowadzili nawet różnicą pięciu punktów, ale ostatecznie to koszalinianie cieszyli się z wygranej.

- To był mecz, który przypominał spotkania w fazie play-off, bo obie drużyny pokazały wolę walki i zaangażowanie. To zwycięstwo było nam niezwykle potrzebne przed ćwierćfinałami, dlatego cała otoczka oraz wydarzenia na parkiecie mogły przypominać play-off - mówi Artur Mielczarek, kapitan koszalińskiej drużyny.

[ad=rectangle]

Mielczarek w tym meczu zdobył sześć punktów. Znów liderem AZS-u z prawdziwego zdarzenia był Qyntel Woods - autor 17 oczek. - Chcieliśmy zagrać z dużą intensywnością. Pchaliśmy piłkę do przodu, nie odstąpiliśmy kawałka parkietu. Poza tym trener często rotował drużyną, żeby każdy, kto wejdzie na parkiet był świeży i dał z siebie wszystko. Jak widać taka taktyka się opłaciła, bo wygraliśmy niezwykle ważne spotkanie - zauważa zawodnik.

W barwach AZS-u na ławce trenerskiej zadebiutował Kostas Flevarakis. Co w tak krótkim czasie zmienił grecki szkoleniowiec?

- Nasz trener nie miał za dużo czasu, by całkowicie zmienić naszą grę. Tak naprawdę wprowadziliśmy kilka poprawek, które miały zmienić naszą postawę na lepsze. Myślę, że było widać agresywniejszą obronę i parę nowych rozwiązań w ataku. Trener Flevarakis dał nam motywującego kopniaka! To taki typ człowieka, który zaraża swoim pozytywnym myśleniem - komentuje Mielczarek.

Komentarze (0)