W drugim meczu ćwierćfinałowym Stelmet Zielona Góra pokonał Asseco Gdynia 80:59 i jest już tylko jeden krok od awansu do półfinału TBL. - Zaprezentowaliśmy się bardzo pozytywnie. Graliśmy dobrze w ataku i obronie. W ofensywie spisaliśmy się bardzo mądrze, w defensywie solidnie, twardo, chociaż może było trochę za dużo fauli. To był dobry mecz z naszej strony. Mądra gra w ataku zaczyna się od dobrej obrony. Są łatwe rzuty, można szybciej grać. Mądrość w grze objawia się też tym, że bardzo dobrze podajemy sobie piłkę. To wpłynęło na nasz atak - podsumował Aaron Cel.
[ad=rectangle]
Podopieczni Davida Dedka po piątkowej porażce mieli dwa dni na opracowanie taktyki na niedzielne spotkanie. Zielonogórzanie szybko odczytali strategię gdynian. - Zawsze czuć jakieś zmiany, bo koszykówka to przecież bardzo taktyczna gra. Trenerzy codziennie ciężko pracują, zmieniają szczegóły, których może nie widzą kibice. Asseco też z trzy rzeczy zmieniło, ale na szczęście nasz trener i asystenci szybko to zauważyli i dostosowaliśmy się do tych zmian - dodał skrzydłowy Biało-Zielonych.
W zespół Saso Filipovskiego na rundę play-off wstąpiły nowe siły. Zawodnicy z Winnego Grodu ani przez chwilę nie odpuszczali Asseco i walczyli o każdy centymetr parkietu. - Wiadomo, że play-off są najważniejsze. Każdy z naszej drużyny grał już takie spotkania i wiemy, jak musimy być skoncentrowani. Liczy się każdy mecz, wszyscy mamy taki sam cel. Na razie nam to dobrze wychodzi, ale nie ma się jeszcze z czego za bardzo cieszyć. Potrzeba nam jeszcze ośmiu zwycięstw. Przed nami długa droga - zakończył Aaron Cel.
Czekamy na finał w Zgolu z Wami
Powodzenia z Rosą ( No raczej z nimi będziecie walczyć )!!!!