Przypomnijmy, że zespół mistrza Polski już od dłuższego czasu brakuje Chrisa Wrighta i Jakuba Karolaka. Polski rzucający ostatni raz na parkiecie pojawił się 4 kwietnia w trakcie spotkania z AZS Koszalin, z kolei amerykański skrzydłowy sześć dni później z Asseco Gdynia. Od tego czasu serbski szkoleniowiec PGE Turowa, Miodrag Rajković, nie może skorzystać z ich usług.
[ad=rectangle]
Polak ma problemy ze stopą, z kolei Wright z kolanem. Obaj wracają już powoli do zdrowia, ale w ćwierćfinale jeszcze w składzie się nie znaleźli.
- Spokojnie czekamy na obu zawodników. Najważniejsze jest to, aby w pełni wyleczyli swoje urazy. Nie chcemy nikogo pospieszać, bo to nie jest wskazane. Jak wrócą do zdrowia, to na pewno z nich skorzystam. Spójrz na to, co działo się w ostatnim sezonie. Wówczas też cierpliwie czekaliśmy na poszczególnych zawodników i to dało dobre efekty - podkreśla Miodrag Rajković.
Karolak średnio na parkiecie w tym sezonie spędza niecałe 13 minut. W tym czasie przeciętnie zdobywa 4,5 punktu i 1,4 zbiórki. Z kolei Wright w ciągu 19 minut średnio notuje 8,1 punktu i 3,7 zbiórki.