Miodrag Rajković: To nie była łatwa seria dla nas

PGE Turów Zgorzelec odprawił z kwitkiem Trefl Sopot w fazie ćwierćfinałowej 3:0. W półfinale mistrzów Polski czeka trudniejsze zadanie, bo na ich drodze stanie Energa Czarni Słupsk.

- Gratuluję swoim zawodnikom wygrania tej serii i awansu do półfinału. To nie była łatwa seria dla nas. Z dużym szacunkiem podeszliśmy do Trefla Sopot, zespołu, który w tym sezonie potrafił pokonać Stelmet, Energę Czarnych, a także naszą drużynę i to na wyjeździe! - mówił po zakończeniu wtorkowego spotkania Miodrag Rajković, szkoleniowiec PGE Turowa Zgorzelec.

Mistrzowie Polski w fazie ćwierćfinałowej rywalizowali z Treflem Sopot. Zgorzelczanie nie natrafili na mocny opór sopocian. W ostatnim spotkaniu tej serii jedynie do przerwy żółto-czarni grali jak równy z równym, ale od trzeciej kwarty znów była kompletna dominacja PGE Turowa, który drugą połowę wygrał aż 48:26!

[ad=rectangle]

- To nie było łatwe zadanie dla nas. Wiedzieliśmy od samego początku, że Trefl będzie stawiał mocny opór. Nie mieli nic do stracenia, więc musieliśmy przetrzymać ten ich napór. Cieszę się, że zawodnicy pokazali charakter, byliśmy bardzo cierpliwi. To zaowocowało dobrym wynikiem. Byłem przekonany, że Trefl zagra świetnie w pierwszej połowie. W trzeciej kwarcie udało się nam narzucić własny styl gry, rzuciliśmy kilka punktów z rzędu i tak jak się spodziewaliśmy, zaczęliśmy kontrolować wynik meczu - dodał Rajković, który cieszył się z faktu, że jego zawodnicy w drugiej połowie przestawili się na grę defensywną i znaleźli odpowiedni balans pomiędzy obroną, a skutecznym atakiem.

Miodrag Rajković może być zadowolony z gry swoich podopiecznych
Miodrag Rajković może być zadowolony z gry swoich podopiecznych

- W pierwszej połowie musieliśmy włożyć sporo wysiłku, aby postawić się Treflowi. W dodatku mieliśmy nieco złe podejście, bo myśleliśmy tylko o ofensywie. Trzeba było się przestawić na grę w defensywie i kontrolować spotkanie pod tym względem. Gdy to się nam udało zrobić, to zaczęliśmy prezentować lepiej - przyznał Serb.

Rewelacyjne zawody rozegrał Mardy Collins, który trafił wszystkie osiem rzutów z gry (20 punktów). 17 punktów dołożył Damian Kulig, a 15 - Michał Chyliński.

Serbski szkoleniowiec z uznaniem wypowiadał się na temat rywala - Trefla Sopot. - Trefl to klub z dużą historią i tradycjami. Może nie był to najlepszy sezon w ich wykonaniu, ale należą się duże gratulacje za walkę do samego końca. Byli wymagającymi przeciwnikami. Życzę im jak najlepiej w przyszłości - zaznaczył Rajković.

Źródło artykułu: