Uczeń kontra mistrz - zapowiedź meczu Sportino Inowrocław - Asseco Prokom Sopot

Końcówka roku dla beniaminka ekstraklasowych rozgrywek - inowrocławskiego Sportino jest niezwykle trudna, tudzież wymagająca. Po trudnym - ostatecznie przegranym - zeszłotygodniowym spotkaniu z Anwilem Włocławek, w sobotę podopieczni białoruskiego trenera Aleksandra Krutikowa, zmierzą się z innym pretendentem do mistrzowskiego tytułu – Asseco Prokomem Sopot.

Ostatni ligowy mecz, koszykarze Asseco Prokomu rozegrali dość dawno temu, bo 7 grudnia. Wówczas pokonali w Poznaniu miejscowy PBG Basket 97:87. Podopieczni Tomasa Pacesasa tydzień później planowo mieli zmierzyć się z Bank BPS Basketem Kwidzyn, jednak ze względu na choroby aż ośmiu sopockich zawodników, spotkanie odwołano. W miniony weekend, przymusową przerwę spowodowaną nieprzystąpieniem do rozgrywek Polpaku Świecie, Asseco Prokom wykorzystał na rozegranie silnie obsadzonego turnieju w Moskwie, w którym udział wzięły trzy miejscowe ekipy - CSKA, Dynamo, Chimki oraz ASK Ryga, BK Kijów, Żalgiris Kowno i Azowmasz Mariupol. W międzynarodowym turnieju WTB, bowiem właśnie taką nazwę nosiły moskiewskie zawody, mistrzowie Polski - łagodnie rzecz ujmując - nie popisali się. Dość wysoko przegrane mecze z Dynamem 54:75, Azowmaszem 57:88 i ASK Ryga 56:76 sprawiły, iż ostatnie, ósme miejsce, przypadło właśnie polskiej drużynie.

Niezwykle pracowitą końcówkę roku gracze trenera Pacesasa zwieńczą dwiema potyczkami w lidze - ze Sportino i Anwilem Włocławek. Pierwszy z tych meczów rozegrany zostanie już w sobotę, i przez większość może być odbierany jako przetarcie przed zdecydowanie bardziej prestiżowym meczem z Anwilem. Jednak jak pokazały już niektóre spotkania w tym sezonie - inowrocławian lekceważyć nie można. A to, że we własnej hali wygrali tylko dwa z sześciu spotkań, w pełni nie oddaje ich gry, gdyż u siebie, są niezwykle groźni. Przekonali się o tym chociażby w minioną sobotę wspomniani wcześniej włocławianie , który pomimo, iż przed rozpoczęciem byli wyraźnym faworytem, już w trakcie meczu, mieli przy dobrze grających gospodarzach, słabsze momenty, co skrupulatnie wykorzystywali podopieczni Aleksandra Krutikowa, przejmujący nawet w niektórych fragmentach inicjatywę na parkiecie.

Sportino nie wygrało jednak już od trzech meczów, lecz dokonane przed spotkaniem z Anwilem wzmocnienia, w najbliższej przyszłości powinny zmienić grę inowrocławian na lepsze. Skrzydłowy Łukasz Wichniarz, który przed dwoma laty był podstawowym zawodnikiem kujawskiej ekipy jeszcze w pierwszej lidze, i rzucający obrońca Dawid Witos, mają za sobą doświadczenie w ekstraklasie, które w tak młodym zespole jak ten z Inowrocławia, jest bardzo potrzebne. Dla Witosa mecz z sopocianami będzie szczególnie ważny. 25-letni obrońca podpisał bowiem kontrakt na zasadzie try-out, na mocy którego zostanie sprawdzony przez białoruskiego szkoleniowca w dwóch meczach. Ten pierwszy - z Anwilem, już za nim. Nie zaprezentował się w nim zbyt dobrze, zdobywając w 9 minut 2 punkty i 2 przechwyty. W następnym tygodniu trener Krutikow powinien podjąć decyzję, czy Witos pozostanie w Inowrocławiu na dłużej.

Ciekawie zapowiada się podkoszowy pojedynek Kyle’a Landryego z Patrickiem Burke. Obaj są bardzo waleczni pod tablicami. Kanadyjczyk z średnią 11,8 plasuje się obecnie na pierwszym miejscu w klasyfikacji najlepiej zbierających graczy ligi. W tej samej statystyce Burke jest czwarty - 8,1. Ponadto, w bieżącym sezonie, zanotowali pokaźne wyniki. Landry w spotkaniu 5. kolejki z Polonią Warszawa pobił rekord zbiórek polskiej ligi, który wynosi od tamtego meczu 25. Burke natomiast, w przegranym przez Asseco Prokom meczu z Żalgirisem Kowno w Eurolidze, zbierając z tablic 20 piłek, został ósmym koszykarzem w historii tych prestiżowych rozgrywek, a pierwszym w tym sezonie, który uzyskał w jednym tylko meczu co najmniej 20 zbiórek.

Sobotni mecz zostanie rozegrany o godzinie 18.00 w hali widowiskowo - sportowej przy Al. Niepodległości 4. Bilety w cenach 20 (normalny), 15 i 10 zł (ulgowe, w zależności od sektora) do nabycia w klubowych kasach od godziny 15.00.

Komentarze (0)