Łukasz Koszarek: Nawet nie ma zapisów, by wcześniej rozwiązać kontrakt

Łukasz Koszarek przynajmniej przez trzy kolejne lata będzie zawodnikiem Stelmetu Zielona Góra. - W kontrakcie nawet nie ma zapisów, by wcześniej rozwiązać umowę - zdradził rozgrywający.

- Przede wszystkim dziękuję za tę propozycję, że będę mógł w Zielonej Górze spędzić trochę więcej czasu. Stelmet jest chyba klubem, w którym jestem najdłużej w całej karierze, nie licząc początków w Warszawie. Naprawdę utożsamiam się z drużyną i ludźmi, którzy pracują w klubie. Zacząłem się też utożsamiać z miastem. Mieliśmy kilka lub nawet kilkanaście rozmów z panem Januszem (Jasińskim) i Walterem (Jeklinem). Były to bardzo fajne rozmowy, o różnych sprawach, także o sporcie. W tym gronie dobrze się rozumiemy i przez to ta decyzja była dla mnie łatwiejsza. Cieszę się, że w Zielonej Górze będę mógł spędzić kolejne sezony i mam nadzieję, że przysporzę trochę radości kibicom i sukcesom w klubie - powiedział Łukasz Koszarek.

[ad=rectangle]

Długoletni kontrakt reprezentanta Polski jest możliwy dzięki jednemu ze sponsorów zielonogórskiego klubu - firmie Ekonbud-Fadom. - To są pewne trzy lata, w kontrakcie nie ma nawet zapisów o możliwości wcześniejszego rozwiązania umowy - zdradził rozgrywający. Czy zatem lider Stelmetu Zielona Góra zostanie w Winnym Grodzie do końca kariery? - Tak może się zdarzyć. Na tę chwilę żyję obecnym sezonem i nie chciałbym wybiegać w przyszłość - skomentował.

Koszarek ze Stelmetem zdobył już złoty i srebrny medal TBL, a w bieżącym sezonie zielonogórzanie po dwóch meczach półfinałowych prowadzą 2:0 z Rosą Radom. Rozwój klubu był jednym ważnych czynników przy podejmowaniu decyzji. - Możliwość rozwoju drużyny jest bardzo ważna, bo chciałby zawodnik chciałby się spełniać w jak najlepszym zespole. Mam nadzieję, że uda nam się trzeci rok z rzędu awansować do finału. To byłoby potwierdzenie, że ekipa jest naprawdę na topie już od jakiegoś czasu. Przy decyzji decydują różne rzeczy - fajna infrastruktura, piękna hala, atmosfera między ludźmi jest naprawdę bardzo dobra. Tych czynników jest kilka - dodał.

Włodarze zielonogórskiego klubu nie ukrywali, że czasem borykają się z problemami finansowymi. Koszarek nie ma jednak obaw, że nie uda się zrealizować jego kontraktu. - Nie wiem jak to jest w innych drużynach, jak tam się płaci. Pan Janusz jest gwarantem, że wszystko pod tym względem jest na odpowiednim poziomie. Pieniądze są dla sportowców ważne, ale nie są najważniejsze. Liczy się atmosfera, wypełnianie się hali, poczucie w mieście zaangażowania. Na ulicach zaczepia nas wielu ludzi, pozdrawia, wierzy w nas. To jest budujące - ocenił.

Źródło artykułu: