Sezon 2014/2015 nie był udany dla koszykarzy Trefla Sopot. Żółto-czarni dopiero w ostatniej kolejce zapewnili sobie grę w play-offach, pokonując zespół Wikany Startu Lublin. W ćwierćfinale sopocianie trafili na ekipę mistrza Polski. Zespół Miodraga Rajkovicia wygrał 3:0, nie dając żadnych szans Treflowi. Praktycznie w żadnym spotkaniu podopieczni Mariusza Niedbalskiego nie postawili się wyżej renomowanemu rywalowi.
[ad=rectangle]
- W tym roku drużynie niestety nie udało się osiągnąć znaczących sukcesów w Tauron Basket Lidze. Z różnych powodów. W pewnym momencie był jakiś kryzys w zespole i to zaważyło o tym, że zajęliśmy ósme miejsce przed play-offami. Jestem zdania, że zespół było stać na szóstą lokatę, ale tego nie osiągnęliśmy - przyznaje Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, a zarazem wielki kibic Trefla.
Jednym z sukcesów klubu w sezonie 2014/2015 było mistrzostwo Polski do lat 20. W finale Trefl pokonał Asseco Gdynia. - Cieszy mnie fakt, że ciągły rozwój młodzieży. Już teraz mamy kilku zawodników, którzy mogą w przyszłości decydować o losach Trefla. Chodzi mi o Kulkę, Włodarczyka i Dzierżaka. Takie marzenie pana Wierzbickiego, Knitera i moje, aby ta młodzież u nas grała jak najwięcej - zaznacza Karnowski.
W klubie zaszły spore zmiany po zakończeniu sezonu. Ze stanowiska prezesa zrezygnował Andrzej Dolny. Jego miejsce zajął Roman Szczepan Kniter, który ma uporządkować sytuację finansową.
- Jestem pełni nadziei, co do przyszłości klubu. Mam nadzieję, że wrócimy do walki o najwyższe cele - komentuje Karnowski.