- Nie ukrywam, że jestem mocno podekscytowany faktem, że w wielkim finale zmierzą się akurat ekipy PGE Turowa Zgorzelec i Stelmetu Zielona Góra. Jestem przekonany, że ta dwa zespoły stworzą znakomite widowisko dla kibiców i o tych finałach będzie się długo mówić. Oby tyle samo, co o poprzednich - mówi nam przed pierwszym spotkaniem finałowym Mike Taylor, szkoleniowiec reprezentacji Polski.
[ad=rectangle]
W zeszłym roku to koszykarze PGE Turowa Zgorzelec cieszyli się ze złotego medalu. Z mistrzowskiego składu została większość zawodników, na czele z MVP minionych finałów - Filipem Dylewiczem. Trener Miodrag Rajković ma również do swojej dyspozycji Damiana Kuliga, Nemanję Jaramaza czy Michała Chylińskiego. Jednak skład Stelmetu, rywala PGE Turowa, również się wiele nie zmienił. Pozostał szkielet polskich zawodników - Łukasz Koszarek, Przemysław Zamojski, Aaron Cel i Adam Hrycaniuk.
- W poprzednim roku w tym "serialu" finałowym lepszy okazał się PGE Turów Zgorzelec, ale pamiętajmy o tym, że Stelmet był już mistrzem Polski. Może w tym roku tytuł powróci do Zielonej Góry? Trzeci rok z rzędu te drużyny spotykają się ze sobą, więc to świadczy o tym, jak znakomicie rozwijają się te organizacje. Uważam, że to będzie wspaniała seria! - dodaje Taylor, który będzie przyglądał się potencjalnym kadrowiczom.
- Cieszę się, że aż tylu zawodników będę mógł oglądać. Po jednej stronie jest to Damian Kulig, Michał Chyliński i Olek Czyż. Z kolei w Stelmecie grają: Łukasz Koszarek, Przemysław Zamojski, Aaron Cel, Adam Hrycaniuk. Zapowiadają się niezwykle ciekawe pojedynki pomiędzy tymi graczami. Będę się im uważnie przyglądał - zaznacza opiekun reprezentacji Polski.
Kto według Mike'a Taylora ma przewagę w tym starciu? - PGE Turów ma bardzo utalentowanych rozgrywających w postaci Taylora i Collinsa. Trener Rajković ma tę przewagę, że ma szeroką ławkę, ale uważam, że to Stelmet jest lepiej zbilansowany skład. Bardzo imponuje mi gra Robinsona i Hosleya. W poprzednim roku PGE Turów zastosował pressing na całym boisku na Łukaszu Koszarku i to dało dobre efekty. To tak naprawdę jedyny rozgrywający w Stelmecie. Wydaje mi się, że w tym roku będzie podobny scenariusz. Jestem ciekaw, jak sobie z tym Łukasz poradzi - odpowiada Taylor.
"Stelmet ma lepiej zbilansowany skład" kiepski ten dowcip !!!