Łukasz Koszarek: Jeszcze nic nie jest przesądzone

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stelmetowi nie udało się wyrwać choćby jednego zwycięstwa grającemu we własnej hali PGE Turowowi. Zielonogórzanie byli bardzo blisko sukcesu w drugim spotkaniu, lecz ostatecznie przegrali 73:75.

Szalę zwycięstwa na korzyść Stelmetu Zielona Góra mógł przechylić Aaron Cel, lecz skrzydłowemu wyślizgnęła się piłka z rąk. Wcześniej biało-zieloni także mieli kilka okazji, by powiększyć swój dorobek, lecz nie udawało się to przez popełniane błędy. - Na pewno to bardziej bolesna porażka, szczególnie że mieliśmy piłkę meczową i na pewno to boli, bo byliśmy najbliżej wygranej. Zadecydowała tylko jedna zbiórka, jeden rzut czy jeden faul - przyznał Łukasz Koszarek.

[ad=rectangle] Zielonogórzanie bardzo dobrze rozpoczęli drugi mecz finałowy, prowadząc w pewnej chwili nawet 23:9. PGE Turów odrobił jednak straty z zaliczką. - Tak się gra z Turowem. Oni szybko grają, bardzo dużo rzucają i w ciągu chwili mogą trafić kilka trójek. Równie dobrze w moment mogą popełnić kilka strat, po prostu tak się z nimi gra - dodał kapitan ekipy z Winnego Grodu.

Mimo sporej straty do zgorzelczan w trzeciej i czwartej kwarcie, podopieczni Sasy Filipovskiego nie załamali się i zniwelowali różnicę do PGE Turowa, doprowadzając do emocjonującej końcówki. - W pierwszym meczu też wróciliśmy do gry, więc cały czas wierzyliśmy. Po prostu musimy wyeliminować te chwile, gdy Turów nam za szybko odjeżdża - ocenił rozgrywający.

Zielonogórzanie w sobotę mieli najwięcej problemów z Mardy Collinsem. Amerykanin zdobył 20 punktów, trafiając trzy z czterech rzutów zza łuku. - Collins trafił kilka trudnych rzutów i w pierwszej połowie grał świetnie. W drugiej zdobył punkty tylko z kontrataku, też dość łatwo po naszych błędach - powiedział reprezentant Polski.

Stelmet po meczach w Zgorzelcu przegrywa w finałowej serii 0:2. Teraz rywalizacja przenosi się do Zielonej Góry. - Jeszcze nic nie jest przesądzone - zakończył Łukasz Koszarek.

Źródło artykułu:
Komentarze (17)
avatar
alias Z-G
1.06.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Grać na całego i walczyć do upadłego. Tylko tyle oczekujemy a resztę los pokaże.  
avatar
Wojciech Foryś
31.05.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ameryki nie odkryję ale jasne jest, że albo dogonimy Turów u siebie albo będzie po zawodach. Tylko jeden, ewentualnie wygrany mecz niewiele nam da. Spinać litery chłopaki i gryźć parkiet!  
avatar
Zastal-Falubaz
31.05.2015
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
jak w ZG wygramy i bedzie 2:2 to smiem twierdzic ze stelmet wygra ta rywalizacje 4:2  
avatar
hen
31.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podzielam Twoje uwagi !!!.  
Baz
31.05.2015
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Kibicuję Turowowi. Nie wiem dlaczego zorganizowani kibice niewybrednie skandują na Koszarka. Mimo wszystko to mi się nie podoba.