Działacze Anwilu Włocławek wraz ze sztabem szkoleniowym poszukiwali nowego gracza na pozycję 1-2 właściwie odkąd z zespołem pożegnał się Gerrod Henderson. Za wzmocnienie nie można bowiem uznać nieudanego eksperymentu w postaci zatrudnionego na kilkutygodniowy try-out Briana Browna. Amerykanin z doświadczeniem z ligi niemieckiej kompletnie nie umiał wkomponować się w zespół prowadzony przez Igora Griszczuka. Po przegranym meczu z Kotwicą Kołobrzeg zarząd klubu podziękował zawodnikowi za współpracę, powracając tym samym do punktu wyjścia.
Po kilku tygodniach ponownych poszukiwań i rozważań kandydatur, białoruski szkoleniowiec Anwilu zdecydował się postawić na 30-letniego rekonwalescenta, amerykańskiego combo guarda - Travisa Younga. Absolwent Marshall University (13,4 punktu, 4,2 zbiórki i 3,3 asysty) praktycznie przez całą swoją karierę związany był z holenderską ligą Eredivisie.
Zaraz po studiach, mierzący 184 cm wzrostu, koszykarz podpisał kontrakt z Landstede Zwolle, lecz świetne występy w przeciętnej ekipie stały się dla niego przepustką do lepszych klubów. Przed sezonem 2003/2004 Young postanowił przenieść się do belgijskiej Dexii Mons Hainaut lecz jeszcze w sierpniu, tuż przed rozgrywkami, doznał kontuzji i do gry wrócił dopiero w grudniu, przywdziewając trykot MPC/Capitals Groningen. W drużynie tej spędził również i następny rok, lecz po sezonie 2005/2006 podjął decyzję po przenosinach do ówczesnego mistrza ligi - EiffelTowers Den Bosch. W klubie tym bardzo szybko zyskał opinię raczej utalentowanego strzelca niż klasycznego rozgrywającego i ze średnią 15,8 punktu (oraz 3,5 zbiórki i 3,3 asysty) poprowadził swój zespół do kolejnego triumfu na krajowym podwórku. Zarząd Eiffel docenił zaś umiejętności Younga i przedłużył kontrakt z zawodnikiem o kolejne dwa lata. Jak się jednak okazało - nie były one zbyt udane. W sezonie 2007/2008 drużyna nie obroniła tytułu mistrzowskiego, a i statystyki Amerykanina zmniejszyły się (12,8 punktu, 2,5 zbiórki i 2,3 asysty). Na domiar złego, tuż przed obecnym sezonem gracz zmuszony był poddać się zabiegowi artroskopii w celu całkowitego wyleczenie swojego kontuzjowanego wcześniej kolana. W tym okolicznościach zarząd Eiffel rozwiązał z Youngiem umowę.
Nowy nabytek włocławian przez kilka ostatnich miesięcy przechodził skrupulatną rehabilitację, więc jego aktualna forma jest dużym znakiem zapytania. W tym celu, jak i również ze względu na ostatnie kłopoty zdrowotne, w kontrakcie Amerykanina znalazł się zapis mówiący o tym, iż wejdzie on w życie dopiero po przejściu przez gracza testów medycznych we Włocławku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Young z pewnością zadebiutuje przed włocławską publicznością już w najbliższą niedzielę w meczu z Polonią Warszawa. Warto dodać, iż to nie koniec zmian w zespole Igora Griszczuka. Do kadry Anwilu z pewnością dołączy jeszcze jeden gracz na pozycję numer cztery, czyli silnego skrzydłowego.