Z tego co udało nam się ustalić, działacze MKS-u Dąbrowa Górnicza odważnie działają na rynku transferowym. Władzom bardzo zależy na tym, aby do zespołu dołączyli solidni, krajowi zawodnicy. Mówi się o tym, że klub jest zainteresowany pozyskaniem m.in. Jakuba Dłoniaka, Pawła Leończyka i Łukasza Majewskiego.
[ad=rectangle]
- Złożyliśmy oferty czołowym graczom z Polski. Chcielibyśmy się wzmocnić dwoma, trzema bardzo solidnymi Polakami - podkreśla Łukasz Żak, członek zarządu MKS-u Dąbrowa Górnicza.
Tak odważne poczynania na rynku są spowodowane tym, że klub ma więcej środków na transfery. - Po prostu nie wykorzystaliśmy bieżącego budżetu. Podeszliśmy do tego bardzo zdroworozsądkowo. Ten sezon był dla nas takim przetarciem, mieliśmy się uczyć tej ekstraklasy. Podejmowaliśmy decyzje na zimno i dlatego udało nam się zaoszczędzić parę złotych - mówił ostatnio na naszych łamach Żak.
W drużynie nadal ma być czterech zawodników zagranicznych. W klubie chcą zostawić Mylesa McKaya i Daltona Peppera. Działacze wyślą sztab szkoleniowy do Stanów Zjednoczonych, aby tam rozejrzeli się za nowymi graczami. - Zależy nam na tym, aby trenerzy wypatrzyli ciekawych zawodników -
W nowym sezonie cele drużyny będą znacznie wyższe. Działaczom marzy się, aby zespół zagrał w play-offach. - Będą konkretne cele do osiągnięcia - zarówno zawodnicy, jak i trenerzy. Będziemy z tego rozliczać. Naszym głównym zadaniem będzie awans do play-offów. Niektórzy mówią, że to marzenia "ściętej głowy", ale dlatego chcemy się dość znacząco wzmocnić - dodaje członek zarządu MKS-u.
Zespół nadal będzie prowadził Wojciech Wieczorek, ale działacze będą mu się uważnie przyglądali. - Będzie na bieżąco rozliczany ze swoich osiągnięć - komentuje Żak.