Adam Waczyński: Stelmet bardzo mnie zaskoczył

Kto będzie mistrzem Polski? To pytanie stawia sobie każdy kibic koszykówki w Polsce. Zdaniem Adama Waczyńskiego - seria finałowa będzie trwała siedem spotkań.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Rywalizację finałową znacznie lepiej rozpoczęli zgorzelczanie, którzy objęli prowadzenie 2:0. Podopieczni Miodraga Rajkovicia wygrali odpowiednio 85:77 i 75:73. Drugie spotkanie mogło się jednak zakończyć zupełnie inaczej, gdyby nie... śliska piłka, która wypadła Aaronowi Celowi przy rzucie za trzy.

Taki obrót spraw nie załamał jednak wicemistrzów Polski. Zielonogórzanie wzięli się mocno do pracy, stawiając na własnym parkiecie bardzo trudne warunki PGE Turowowi. Stelmet spokojem zaimponował szczególnie w czwartym spotkaniu. Gospodarze w pewnym momencie przegrywali 18:26, ale nie podłamali się i zaczęli konsekwentnie odrabiać straty, co dało im zwycięstwo.
PGE Turów czy Stelmet - kto zdobędzie tytuł? PGE Turów czy Stelmet - kto zdobędzie tytuł?
Adam Waczyński, który w poprzednich latach grał w Treflu Sopot, uważnie przygląda się rywalizacji finałowej. Nie ukrywa swojego zaskoczenia zaistniałą sytuacją.

- Kto będzie mistrzem Polski? To jest dobre pytanie. Na razie jest 2:2 i nie ukrywam, że nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Wydawało mi się, że PGE Turów znacznie szybciej zakończy tę serię. Obstawiałem 4:1 dla mistrzów Polski - mówi nam gracz Río Natura Monbús Obradoiro.

Reprezentant Polski podkreśla fakt, że podopieczni Saso Filipovskiego spisują się naprawdę solidnie w trakcie tych finałów. - Stelmet mnie bardzo zaskoczył w tej rywalizacji. Wydaje mi się, że ta seria potrwa siedem spotkań, ale nadal nieco większe szanse daje ekipie PGE Turowa, chociaż zielonogórzanie naprawdę są dobrze dysponowani - komentuje zawodnik.

Stelmet pójdzie za ciosem? "Musimy zagrać jak w Zielonej Górze"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×