Igor Milicić to postać z wielkim doświadczeniem koszykarskim na pozycji rozgrywającego. Po zakończeniu kariery sportowej dowodzenie z pozycji parkietu zamienił na pracę na ławce trenerskiej. Początkowo w roli asystenta Gaspera Okorna w AZSie Koszalin.
Gdy Słoweńca zwolniono przed zakończeniem sezonu, Milicić objął jego stanowisko i z 13 meczów wygrał dziewięć w dolnej fazie szóstek, dzięki czemu awansował do play-off. Nic dziwnego, że klub przedłużył kontrakt Chorwatowi i przed sezonem 2014/2015 skład AZSu budował już sam.
I choć pod jego wodzą koszalinianie grali naprawdę skutecznie (z 26 meczów wygrali 18) i zajmowali trzecie miejsce w tabeli, kierownictwo klubu podziękowało za współpracę 39-latkowi jeszcze przed fazą play-off. Bez Milicicia, AZS zakończył sezon na etapie ćwierćfinału.
We wtorek Chorwat zdecydował się przyjąć propozycję Anwilu Włocławek, czyli klubu, w barwach którego kiedyś występował. 12 lat temu, gdy drużyna dowodzona przez Andrej Urlep zza linii sięgnęła po jedyne mistrzostwo w historii.
Klub oraz nowy trener związali się porozumieniem na okres jednego sezonu z automatycznym przedłużeniem kontraktu w momencie, w którym zespół awansuje do play-off.