Słupszczanie w "małym finale" pokonali Rosę Radom, mimo że pierwsze spotkanie przegrali na własnym parkiecie. Później jednak wygrali dwa kolejne mecze. W ostatnim pojedynku triumfowali 74:70.
[ad=rectangle]
- Seria z Rosą była bardzo emocjonująca i trudna. Uważam, że w najważniejszych momentach pokazaliśmy jednak to, że jesteśmy drużyną i dlatego wygraliśmy. Uważam, że to był klucz do naszych sukcesów. Pokazaliśmy charakter i walczyliśmy do samego końca - podkreśla Łukasz Seweryn, kapitan Energi Czarnych Słupsk, który zostaje w klubie na kolejny sezon. Zawodnik ma ważny kontrakt.
- Udało nam się wyjść obronną ręką z tych trudnych momentów i należą się nam gratulacje. Uważam, że nasza drużyna zasłużyła za ten medal w perspektywie całego sezonu. Jesteśmy z tego powodu niezmiernie szczęśliwi - dodaje Seweryn.
Po trzecim, zwycięskim, spotkaniu za Halą Gryfia odbyło się wspólne biesiadowanie z kibicami Energi Czarnych Słupsk. Były wspólne zdjęcia, autografy i pamiątkowe koszulki. - Nasi kibice byli znakomici. W Hali Gryfia stworzyli niezwykłą atmosferę, która bardzo nam pomagała - zaznacza Seweryn.