- Milan Majstorović to bardzo mądry, doświadczony i ułożony zawodnik. Myślę, że jego wszechstronność się nam przyda. Potrafi z powodzeniem grać na pozycjach cztery i pięć. Umie wykorzystać swoje warunki fizyczne. Serb ma pecha, bo był w trakcie sezonu targany przez kontuzje i tylko z tego powodu nie gra cały czas w lidze ACB bądź w Niemczech. Występował tam przez kilka dobrych lat, ale później niestety miał uraz, który zmusił go do rocznej przerwy - mówi w rozmowie z naszym portalem Wojciech Kamiński, opiekun Rosy Radom.
[ad=rectangle]
Milan Majstorović jest bardzo dobrze znany kibicom w Tauron Basket Lidze. W sezonie 2013/2014 reprezentował on barwy Trefla Sopot, z którym zdobył brązowy medal. Serb z kolei średnio notował 6,4 punktu oraz 3,7 zbiórki.
Ciekawostką jest fakt, ze już wówczas działacze Rosy widzieli go w swoich szeregach. Ostatecznie wybrał ofertę z ligi węgierskiej. - W zeszłym sezonie bardzo mi się podobał, ale wówczas się nie zdecydował na naszą ofertę. Minął rok i się dogadaliśmy - przyznaje Kamiński.
Na Węgrzech serbski podkoszowy radził sobie całkiem nieźle (około 10 punktów na mecz). Odpadł z drużyną na poziomie ćwierćfinału.
- Obserwowałem kilka jego meczów w lidze węgierskiej. Prezentował się tam naprawdę solidnie. Rozmawiałem z Treflem i większość ludzi mówiła w ten sam sposób: To mądry gracz, który jest poukładany i rozsądny. Trzeba na niego chuchać i dmuchać, aby był zdrowy - komentuje trener Rosy.
Czy Milan Majstorović będzie wzmocnieniem Rosy? 
