Donaldas Kairys: Trzeba będzie nową gwiazdę wykreować

Karol Gruszecki nie będzie reprezentował Energi Czarnych Słupsk w kolejnym sezonie. - To czas, aby wykreować kogoś nowego, kto przejmie jego rolę - mówi [tag=48223]Donaldas Kairys[/tag], opiekun Energi Czarnych.

Sezon 2014/2015 koszykarze Energi Czarnych Słupsk zakończyli w świetnym stylu. Zespół z Pomorza pokonał w "małym finale" Rosę Radom i ponownie stanął na najniższym stopniu podium. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie kilku zawodników. Głównymi postaciami byli Jerel Blassingame i Karol Gruszecki. Całkiem możliwe, że tych graczy nie będziemy już oglądać w barwach drużyny ze Słupska. Z tym pierwszym wciąż trwają negocjacje, z kolei polski skrzydłowy szuka miejsca w innych klubach.

[ad=rectangle]

- Wciąż jest za szybko, aby mówić o zmianach personalnych. Dużo się dzieje i najlepsza, jeśli chodzi o transfery, jest cisza. Ona naprawdę pomaga przy dokonywaniu zmian. Mamy pięciu Polaków pod kontraktami - mówi nam Donaldas Kairys, którego umowa została automatycznie przedłużona w momencie awansu do półfinału.

Litwin zdaje sobie sprawę z tego, że może jednak stracić Gruszeckiego i Blassingame'a. - Bardzo chciałbym ich zostawić, ale nie wiem, jak się sprawy potoczą. Jeśli odejdą, to trzeba będzie wykreować kogoś nowego, kto przejmie ich role - komentuje.

Kairys spodziewa się, że w kolejnym sezonie dużo minut dostanie młody, obiecujący - Kacper Borowski. - Chcemy, żeby zaczął odgrywać poważną rolę - dodaje.

Być może już na dniach działacze Energi Czarnych Słupsk dokonają pierwszego wzmocnienia przed sezonem 2015/2016. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - śmieje się Kairys.

Komentarze (3)
avatar
Góral ci ja Góral
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to niech sie wykreuje zawsze to jakiś plus dla drużyny 
DRX
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
moze mowa o Jarku Mokrosie, ma potencjal na bycie lidere. lepszy koziol i jazda:) 
avatar
ECSfan
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I to mi się trenerze podoba, byle ta cisza była skuteczna a Borowski się wykreował, potencjał pokazywał jak miał więcej minut.