Od 20 lipca kadrowicze przygotowują się w Wałbrzychu do występów w mistrzostwach Europy, które rozpoczną się na początku września we Francji. Do kadry po roku przerwy wracają Łukasz Koszarek, Marcin Gortat i Michał Chyliński. - - Decyzja o powrocie do kadry była łatwa. Nie zastanawiałem się nad tym długo. Odpocząłem rok temu i teraz jestem gotowy do tego, aby dać z siebie wszystko w reprezentacji. Przede wszystkim koncentruję się na tym, aby wrócić do formy - mówi nam gracz Stelmetu.
[ad=rectangle]
Kadrowicze swój pierwszy sparing rozegrają 1 sierpnia. Rywalem Biało-Czerwonych będą Czesi. Dzień później zespoły zmierzą się jeszcze raz, ale będzie to zamknięty mecz dla publiczności i mediów.
Koszarek bardzo optymistycznie wypowiada się na temat nowej drużyny, ale zachowuje ostrożność, co do celów podczas EuroBasketu.
- Na mówienie o celach jest jeszcze nieco za wcześnie. Na pewno przyjdzie jeszcze na to pora. Jest ciekawa drużyna, która jest prowadzona przez Mike Taylora. Amerykanin bardzo pozytywnie i optymistycznie do tego podchodzi, zaraża entuzjazmem. Jestem ciekaw, jak to wszystko się potoczy - komentuje.
W tym roku Koszarek może stracić miano pierwszego rozgrywającego. Jego rywalizacja z A.J. Slaughterem zapowiada się pasjonująco. A nie wolno zapominać o Robercie Skibniewskim, który w zeszłym roku z powodzeniem prowadził kadrę podczas eliminacji.
- W klubie cały czas walczę o miejsce w składzie z amerykańskimi zawodnikami, więc to nic nowego. Uważam, że rywalizacja z A.J. będzie z dobrym skutkiem dla reprezentacji - uważa Koszarek.