Killian Larson: Styl w Polsce nie do końca mi odpowiadał

Killian Larson miał zadziwiająco przyzwoite statystyki w lidze fińskiej, gdzie reprezentował barwy Salon Vilpas Vikings. W Polsce Amerykanin nie pokazał się z tak dobrej strony. Dlaczego?

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Przypomnijmy, że Killian Larson rozegrał w barwach Wilków Morskich siedem meczów. W ich trakcie center spędzał na parkiecie średnio 20 minut i notował w tym czasie 7 punktów oraz 7 zbiórek. To nie przekonało działaczy z Pomorza Zachodniego, którzy odesłali go do domu. Amerykanin szybko znalazł nowego pracodawcę - Salon Vilpas Vikings. W Finlandii spisywał się znakomicie - średnio 15 punktów i 12 zbiórek na mecz. Skąd taka zmiana?

- Przede wszystkim z tego, że w Finlandii gra jest znacznie szybsza. Jest więcej gry z kontrataku, a to mi bardziej odpowiada. Uwielbiam biegać i w takiej grze lepiej się odnajduje. W Polsce na moich pozycjach byli wyżsi zawodnicy, co sprawiało mi pewne problemy. Ten styl nie do końca mi pasował - zauważa zawodnik.

Mimo wszystko Larson pozytywnie wspomina okres pobytu w Szczecinie. - To było cenne doświadczenie. Cieszę się, że trafiłem do tak dobrze zorganizowanego klubu. Dziękuję działaczom za szansę, którą mi dali - przyznaje Amerykanin.

Jego dobra gra została zauważona w Europie. Na angaż jego osoby zdecydowali się działacze belgijskiego - Belgacom Liege. - Uważam, że w Belgii będę mógł jeszcze mocniej rozwinąć się koszykarsko. Wiele słyszałem o tej lidze. Podobno jest wymagająca. Bardzo cieszy mnie ta wiadomość, ponieważ lubię wyzwania - komentuje Killian Larson.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×