Wielki powrót kontra objawienie sezonu – zapowiedź meczu Bank BPS Basket Kwidzyn – Polpharma Starogard Gdański

Pomimo, że starogardzianie będą rywalem gospodarzy, to mogą się spodziewać ciepłego przywitania ze strony kwidzyńskich kibiców. Aż pięciu zawodników obecnego składu Polpharmy oraz jej główny szkoleniowiec w zeszłym sezonie reprezentowali barwy Basketu Kwidzyn.

Typy bukmacherów na sobotnie spotkanie są wyrównane – na jednym z internetowych portali bukmacherzy dają równe szanse obu zespołom, na pozostałych stawiają nieznacznie więcej na ekipę gospodarzy. Wskazanie faworyta w tym meczu jest niezmiernie trudne, ale to nikogo nie dziwi.

Polpharma Starogard Gdański jest uznawana za rewelację tego sezonu. Gdy pod koniec maja z klubem kontrakt podpisał Mariusz Karol, spodziewano się, że drużyna Polpharmy w tym sezonie na pewno spokojnie utrzyma się w lidze, a nawet powalczy o play offy. Obecnie zespół ten zajmuje drugie miejsce w Ekstralidze, co można nazwać sensacją biorąc na uwagę na fakt, że w lidze pozostała tylko dzięki wykupieniu przez klub dzikiej karty.

Mariusz Karol to postać dobrze znana w Kwidzynie. Dwa lata temu z Basketem wywalczył awans do Ekstraligi i prowadził zespół przez prawie cały następny sezon – na krótko przed fazą pre-play off został z nieznanych do dzisiaj przyczyn zwolniony z Kwidzyna. Sobotni mecz ma więc dla niego zapewne również emocjonalne znaczenie. Choć od tamtych przykrych dla niego wydarzeń minęło 10 miesięcy, a w zarządzie kwidzyńskiego klubu zaszło wiele zmian, zapewne będzie chciał udowodnić, że zwolnienie go było błędem…

Eric Barkley, Courtney Eldridge, Michael Hicks, Mujo Tuljković i Wojciech Żurawski – oto pięciu zawodników, którzy w zeszłym sezonie grali w kwidzyńskim klubie. Dziś stanowią znaczącą część siły ekipy ze Starogardu. Czwórka z nich w Polpharmie gra na porównywalnym poziomie, jak za czasów, gdy trenowali na kwidzyńskich parkietach. Czwórka… Piąty Michael Hicks okazał się świetnym wyborem trenera Karola. Do Basketu trafił na krótko przed zakończeniem sezonu i nie miał okazji się wykazać. Był spostrzegany jako rozgorączkowany zawodnik, grający chaotycznie w ataku i kiepsko w defensywie. W Starogardzie wyrósł na lidera zespołu.

Do Kwidzyna trafiło dwóch zawodników z zeszłorocznego składu Polpharmy – Brian Lubeck i Tony Weeden. Ze Starogardu przyjechał również poprzedni trener Kocewskich Diabłów – Adam Prabucki. Szkoleniowiec jednak tak jak w Starogardzie tak i w Kwidzynie nie zostawił po sobie dobrych wspomnień – pod jego kierownictwem Basket trafił na ostatnie miejsce w tabeli i był głównym kandydatem do spadku w tym sezonie.

Na szczęście po zwolnieniu Prabuckiego do Kwidzyna trafił Andrej Urlep. Od kiedy został nowym trenerem Basketu, kwidzyński zespół przegrał tylko jeden mecz, a kolejne pięć wygrał, w tym cztery na wyjeździe i na chwilę obecną Słoweniec ma najlepszy bilans zwycięstw w tym sezonie.

Znalezienie lidera drużyny z Kwidzyna jest trudne. Kilka dobrych meczów miał Tony Weeden, który nadal prowadzi w rankingu najlepszych strzelców z dystansu. Kiedy słabsze dni miał Weeden, trzy świetne spotkania rozegrał Michael Kuebler. Zapytany o to czy mógłby zostać liderem, powiedział: Nie ma u nas jednego zawodnika, który w każdym meczu brałby na siebie ciężar zdobywania większości punktów. Natomiast zapytany o Weedena trener Urlep, odpowiedział podobnie do Kueblera: Weeden zagrał dzisiaj naprawdę bardzo dobre spotkanie. Ostatnie trzy miał nieco słabsze, ale to potwierdza, że nie jesteśmy drużyną jednego zawodnika. Jednomyślność? Raczej świetnie funkcjonująca współpraca pomiędzy trenerem a zawodnikami…

Oba zespoły inwestują w kolejne wzmocnienia. Pod koniec grudnia do Starogardu Gdańskiego trafił amerykański rozgrywający Ed Scott. Szeregi Basketu w ostatnim miesiącu zasili natomiast Amerykanie Brandon Wallace i rozgrywający Cliff Hawkins, a zupełnie nowym zakupem jest polski środowy Paweł Mróz, który zastąpił zwolnionego Davida Dixona. Na chwilę obecną w Baskecie trenuje czternastu zawodników, a na mecz można powołać tylko dwunastu. Przez to podczas spotkań dwóch zawodników musi oglądać je z trybun. Zapytany o długą ławkę zawodników rezerwowych Urlep odpowiedział: Taka jest niestety dzisiejsza koszykówka - aby wygrywać mecze, trzeba grać cały czas na pełnych obrotach, a żeby grać na pełnych obrotach trzeba mieć wyrównaną ławkę rezerwowych.

Sobotni mecz bez wątpienia będzie można zaliczyć do bardzo wyrównanych z jeszcze jednego powodu – obydwaj szkoleniowcy – i Mariusz Karol i Andrej Urlep kładą – ogromny nacisk na grę defensywną. Bez wątpienia dłuższy staż i większe doświadczenie ma Słoweniec. Jednak przy tak ważnym meczu dla obu drużyn i tak wyrównanych szansach, chyba nie uda się go wygrać samą obroną...

Kto w sobotę w Kwidzynie zdobędzie dwa punkty? Przekonamy się o tym już w sobotę. Początek spotkania o godzinie 18:00.

Komentarze (0)