Za Łukaszem Bonarkiem bardzo dobry sezon na pierwszoligowych parkietach. Skrzydłowy był jednym z najlepszych zawodników młodej drużyny ACK UTH Rosy, która zaskakująco dobrze radziła sobie w debiutanckich zmaganiach na zapleczu Tauron Basket Ligi, zajmując ostatecznie siódme miejsce. Wysoka forma utalentowanego koszykarza nie uszła uwadze Wojciecha Kamińskiego, który pod koniec sezonu zaczął umieszczać 22-latka w składzie pierwszego zespołu.
[ad=rectangle]
Kilka miesięcy temu właściciel Rosy, Roman Saczywko, zapowiadał, iż w nadchodzących rozgrywkach zawodnik będzie już regularnie pojawiał się w składzie czwartej ekipy Tauron Basket Ligi. - Tak, w tym sezonie będę już na stałe w pierwszej drużynie - potwierdza sam zainteresowany. Okazji do przekonania do swoich możliwości będzie miał sporo - poza rywalizacją w ekstraklasie, radomianie wystartują przecież w europejskich pucharach. - Będę bardzo mocno się starał o minuty na parkiecie - zapowiada.
Niedawno gracz wrócił z wakacji, na których przebywał ze znajomymi. Pełen zapału do pracy rozpocznie więc za kilka dni przedsezonowe przygotowania. - Odpoczynek był, tak więc nie ma na co narzekać - mówi z uśmiechem.
Mimo iż o Bonarku coraz częściej wspomina się w kontekście pierwszej drużyny, to treningi przed zbliżającymi się rozgrywkami rozpocznie z rezerwami już w najbliższy poniedziałek. - Tak, to prawda, zaczynam tydzień wcześniej z drużyną z pierwszej ligi. Moim zdaniem to mi tylko pomoże, bo wcześniej wejdę w normalny cykl treningowy - podkreśla.
W letniej przerwie do składu ACK UTH Rosy dołączyło kilku zawodników. Jednym z nich jest Patryk Jasiński, którego skrzydłowy zna ze swojej rodzinnej miejscowości. - Patryk pochodzi z Pruszkowa, więc jego znam osobiście. Jest to dobry chłopak z solidnym rzutem i jak będzie ciężko pracował, może okazać sie przydatny drużynie - komentuje Bonarek.
Z innym z "nabytków", Michałem Sadło, 22-latek i koledzy mieli okazję rywalizować w minionych rozgrywkach. Reprezentował on bowiem barwy Zagłębia Sosnowiec. - Graliśmy z nim w tamtym sezonie i przeciwko nam zagrał całkiem dobre mecze. Reszty chłopaków nie znam - kończy Bonarek.