Ekipa BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski pokonała w wielkim finale I ligi PTG Sokoła Łańcut 3:1 i uzyskała prawo do występów w Tauron Basket Lidze. Przez ponad dwa miesiące nie było wiadomo jednak, czy klub przystąpi do gry na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Nieporozumienia na linii klub-spółka, problemy z halą - komplikowały całą sytuację. Ostatecznie działaczom do 15 lipca udało się złożyć dokumenty do procesu licencyjnego.
[ad=rectangle]
Dwa tygodnie później Polska Liga Koszykówki oficjalnie poinformowała o tym, że PGE Turów Zgorzelec i BM Stal Ostrów Wielkopolski nie otrzymały licencji na grę w kolejnym sezonie, ale mogą w ciągu siedmiu dni złożyć odwołanie do Komisji Odwoławczej PZKosz.
W czwartek (6 sierpnia) PLK poinformowała, że wicemistrz Polski otrzyma licencję okresową. Z kolei odwołanie złożone przez Stal Ostrów Wlkp. zostało przekazane Komisji Odwoławczej PZKosz, która w ciągu 14 dni podejmie decyzję w sprawie przyznania licencji okresowej. Ostatecznie komisja przekazała sprawę z powrotem do PLK, która w środę podjęła decyzją - Stal po sześciu latach wraca do Tauron Basket Ligi!
- Cieszę się, że wysiłek z parkietu nie poszedł na marne. Wierzyłem do końca, że zagramy w PLK. W niczym nie moglem już pomoc także pozostawało czekać. Skończyło się happy-endem - mówi Adrian Mroczek-Truskowski, który cierpliwie czekał na rozwój wydarzeń. Nie dzwonił po klubach i nie rozmawiał o rozwiązaniach awaryjnych.
- Miałem ważną umowę, więc czekałem cierpliwie na rozwój. Staram się nie robić nerwowych ruchów. Wierzyłem do końca, że wysiłek z całego sezonu nie pójdzie na marne - komentuje.
W nowym sezonie drużynę ma poprowadzić Zoran Sretenovic. - Jestem optymistą i cieszę się na współpracę z każdym trenerem - zaznacza zawodnik.