- Jedziemy wygrać pierwszy mecz, później następny. Nie będzie opowiadania o tym, że chcemy wygrać ten EuroBasket, czy awansować do pierwszej ósemki. Jedziemy po prostu z myślą, aby się dobrze zaprezentować na tym turnieju. To jest dla nas najważniejsze - przyznaje Marcin Gortat, środkowy, który na co dzień reprezentuje barwy Washington Wizards.
[ad=rectangle]
Zawodnik przed poprzednimi mistrzostwami deklarował, że z Maciejem Lampe stworzy "duet marzeń", a zespół zajdzie daleko w samym turnieju. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Polacy z kretesem odpadli z grupy, wygrywając tylko jeden mecz - ze Słowenią na zakończeniu pierwszej fazy.
- Mogę dużo opowiadać, ale i tak koszykówka zweryfikuje wszystko. Co roku dużo mówi się o tym, że jest fajny, ciekawy skład, mieszanka młodości z doświadczeniem, ale później i tak boisko wszystko sprawdzi - zaznacza Gortat.
Polacy podczas mistrzostw Europy zmierzą się z Bośnia i Hercegowiną, Rosją, Francją, Finlandią i Izraelem. - Mamy silne ekipy w grupie na mistrzostwach Europy. Nie ma już słabych drużyn. Czekają nas trudne mecze z zespołami, które w swoich szeregach mają doświadczonych koszykarzy - komentuje zawodnik.
Czy dla Gortata będzie to ostatni turniej w biało-czerwonej koszulce? - Na dzień dzisiejszy decyzja jest taka, że to mój ostatni rok z reprezentacją. Tak naprawdę wszystko zależy od wyniku na EuroBaskecie - zauważa.