Damy z siebie wszystko - wywiad z Jovanem Novakiem, nowym rozgrywającym PGE Turowa

- Na pewno damy z siebie wszystko, żeby walczyć z powodzeniem o mistrzostwo Polski i pokazać się z dobrej strony w FIBA Europe Cup - mówi Jovan Novak, nowy rozgrywający PGE Turowa Zgorzelec.

Michał Fałkowski: Gdy podpisywałeś kontrakt z PGE Turowem Zgorzelec, czym się kierowałeś?

Jovan Novak: Mój agent powiedział mi, że to jest klub, który daje szansę na rozwój. Uwierzyłem mu, bo dotychczas doradzał mi bardzo dobrze. Nie zastanawiałem się długo, tym bardziej, że PGE Turów to klub uznany od lat. Grał w europejskich pucharach, grał także w Eurolidze. Dla mnie gra w takim klubie to wielka szansa.
[ad=rectangle]
Owszem, PGE Turów był klubem euroligowym, ale to miało miejsce w zeszłym sezonie. W tym roku będzie na pewno inaczej.

- Wiem, że PGE Turów zbudował dość młody zespół. Na parkiecie jednak wiek nie gra, a umiejętności. Na pewno damy z siebie wszystko, żeby walczyć z powodzeniem o mistrzostwo Polski i pokazać się z dobrej strony w FIBA Europe Cup. I nawet jeśli nie jesteśmy faworytem obu tych rozgrywek, nic to nie zmieni w naszym podejściu do meczów i treningów.

Mówi się o tobie, że jesteś jednym z największych prospektów w Serbii. 

- Nie lubię odpowiadać na takie pytania.

[b]

Wiem, że interesowały się tobą dwa największe tuzy serbskiej koszykówki: Partizan Belgrad i Crvena Zvezda Belgrad.[/b]

- Były takie historie wcześniej, nie tego lata. Bliżej byłem Partizana, niż Crvenej Zvezdy, ale ostatecznie nie doszło do konkretów. W kontrakcie miałem zapisy o kwocie wykupu i dlatego zawsze brakowało "kropki nad i".

Jesteś fanem, któregoś z tych zespołów?

- To niech będzie tajemnicą (śmiech).

Jak wolisz... PGE Turów był dla ciebie pierwszą opcją czy rozważałeś jakieś inne kluby?

- A czy to ma teraz znaczenie? Jestem zawodnikiem PGE Turowa, inne oferty, które były nie są istotne.

PGE Turów nie jest faworytem ligi w tym sezonie. Otwarcie mówi się, że celem zespołu jest gra o play-off. A co ty byś chciał osiągnąć z klubem?

- Nie mam konkretnego celu. Chciałbym rozegrać dobry sezon pod względem indywidualnym i zespołowym. Koszykówka nie jest sportem jednego sportowca. Na parkiecie jest nas pięciu, w drużynie jeszcze więcej. Chodzi o to, żeby wytworzyła się dobra atmosfera podczas treningów i meczów. Ze swojej strony obiecuję, że poświęcę wszystko, byleby zespół wygrywał.

Czy wiek może być problemem PGE Turowa? Zespół jest dość młody, a koszykarzy ogranych już w dorosłej koszykówce niewielu.

- Ale czy brak doświadczenia przeszkadza w odnoszeni sukcesów? Nie sądzę. Jestem zdania, że czasami zawodnik młody może być skuteczniejszy od tego bardziej doświadczonego, bo gra z większym entuzjazmem. Poza tym, w naszym zespole jest kilku graczy, którzy są bardzo ograni w dorosłej koszykówce. Odpowiedni balans jest zachowany.

[b]

Ty masz dopiero 21 lat, ale jak na te 21 lat to spory bagaż doświadczenia.[/b]

- Gram w koszykówkę na seniorskim poziomie od kilku lat, więc rzeczywiście - dla mnie to nic nowego. W ostatnich rozgrywkach reprezentowałem barwy Vojvodiny Nowy Sad i uważam, że radziłem sobie całkiem nieźle.

To był twój najlepszy sezon w karierze...

- Tak. Dostałem szansę na grę w dłuższym wymiarze czasowym od trenera Dule Alimpijevicia i za to mu bardzo dziękuję. To on sprawił, że stałem się bardzo pewny siebie i uwierzyłem w swoje możliwości, dzięki czemu zanotowałem solidny sezon. Mam nadzieję jednak, że w Zgorzelcu będę grał jeszcze lepiej, niż ostatnio.

Niemałe sukcesy osiągałeś także z juniorską reprezentacją Serbii. W 2013 roku Serbia z tobą w składzie wywalczyła srebro Mistrzostw Świata do lat 19, a rok później - brąz Mistrzostw Europy do lat 20. Który sukces jest dla ciebie ważniejszy?

- Srebrny medal zdobyty w Czechach ma dla mnie największą wartość. Nie tylko dlatego, że drugie miejsce to zawsze wyższa lokata, niż trzecia, ale również ze względu na rangę wydarzenia. Mistrzostwa świata stoją wyżej w hierarchii, niż mistrzostwa Europy. Mogłem sprawdzić swoje umiejętności na tle graczy z całego świata.

Źródło artykułu: