Rafał Rajewicz: Chcę się sprawdzić i odbudować

Podkoszowy po kilku latach przerwy wraca do I ligi. Jak na zapleczu Tauron Basket Ligi w Siedlcach poradzi sobie Rafał Rajewicz?

Koszykarze z Mazowsza w środę rozegrali pierwszy sparing w okresie przygotowawczym. Siedlecki Klub Koszykówki tradycyjnie przed sezonem zmierzył się ze Zniczem Basket Pruszków. W pojedynku nie brakowało dobrych zagrań, ale także wielu prostych błędów. Ostatecznie siedlczanie pokonali rywali 83:81.
[ad=rectangle]
- Na pewno był to dla nas mocniejszy trening. Jest to nowe doświadczenie, sprawdziliśmy się jako drużyna. Popełniliśmy sporo strat, ale jesteśmy w okresie mocnego treningu i nasze nogi są bardzo ciężkie. Cieszy to, że wygraliśmy, ale nie było to najważniejsze. Priorytetem jest dla nas zgrywanie się, aby być gotowym na początek sezonu - tłumaczy dla naszego portalu Rafał Rajewicz.

27-letni zawodnik jest nowym koszykarzem w talii Wiesława Głuszczaka. W poprzednim sezonie środkowy reprezentował barwy II-ligowej drużyny z Nowej Soli. Był także włączony do pierwszej drużyny Stelmetu Zielona Góra. Jak Rajewicz ocenia pierwsze tygodnie w Siedlcach? - Jest bardzo przyjemnie. W zespole panuje świetna atmosfera. Trener zna się na swojej pracy. Cała drużyna jest fajna i mam nadzieję, że powalczymy o play-offy albo nawet o coś więcej - analizuje zawodnik.

Podkoszowy wraca na zaplecze Tauron Basket Ligi po kilku latach przerwy. Z jakimi nadziejami? - Chcę się sprawdzić, dawno nie grałem w I lidze. W moich ostatnich sezonach zmagałem się z kontuzjami. Muszę się odbudować i Siedlce są do tego bardzo dobrym miejscem - dodaje były gracz między innymi Kotwicy Kołobrzeg.

- Ostatni raz w I lidze grałem pięć lat temu. Jest dużo nowych nazwisk. Zawsze śledziłem poczynania w tej lidze, ale wszystkich jest ciężko zapamiętać. A o co dokładnie powalczy SKK? Nie chcę nic obiecywać. Mogę zapewnić natomiast, że w każdym meczu damy z siebie 100 procent - kończy Rafał Rajewicz.

Komentarze (0)