- Nie ma wielkich powodów do radości. Ten mecz nam pokazał, że musimy uważać i być czujni. Nie możemy w ten sposób grać dalej, bo takie "numery" już nie przejdą z kolejnymi rywalami. Trzeba wyciągnąć wnioski - mówił po zakończeniu spotkania Aaron Cel, skrzydłowy reprezentacji Polski.
Zespół Mike'a Taylora należy pochwalić za dwie i pół kwarty. W 24. minucie spotkania reprezentacja biało-czerwonych prowadziła już nawet różnicą 17 punktów, ale później gra kompletnie się zacięła, co wykorzystali Bośniacy. Gracze Dusko Ivanovicia odrobili większość strat.
- Dogonili nas, pokazali charakter, ale na szczęście udało się dociągnąć do samego końca. To jest najważniejsze - zauważył Cel.
- Na pewno nie byliśmy przestraszni, bo pierwsza połowa była dobra. Tak samo początek trzeciej kwarty. Nie wiem, co stało się później. Może dopadło nas zmęczenie, a może wynikało to z tego, że każdy zaczął patrzeć się na innych, a nie na siebie - skomentował zawodnik.
Karol Wasiek z Montpellier