Gortat zdobył tylko 10 punktów, miał 11 zbiórek, za to najgorszy w meczu plus/minus -11 i popełnił 4 straty w starciu z Rudym Gobertem. Ogromny, mierzący 218 cm center Utah Jazz to bardzo trudny rywal, ale był to już trzeci mecz Gortata na tym EuroBaskecie, w którym nie był najlepszym polskim zawodnikiem na boisku. W dodatku pomylił się w ostatniej akcji i nie postawił zasłony Adamowi Waczyńskiemu, by ten mógł rzutem za trzy doprowadzić do dogrywki.
Mimo słabszej gry Gortata, Polska postawiła się jednak Francuzom i niewiele zabrakło, aby doszło do dogrywki. Znów błysnął świetnie dysponowany strzelecko Adam Waczyński, który trafił cztery trójki - w tym trzy w 3. kwarcie - i zdobył 18 punktów. 10 punktów rzucił grający z kontuzją lewego nadgarstka Mateusz Ponitka. Dla Francji 16 punktów zdobył Tony Parker, a po 12 punktów rzucili Nando De Colo i rezerwowy Mickael Gelabale. 23-letni Gobert rzucił 8 punktów, miał 7 zbiórek, 3 bloki i 2 przechwyty.
Po przegranej 26:30 pierwszej połowie, przegrywaliśmy przez całą trzecią i czwartą kwartę. Francuzi prowadzili różnicą ośmiu punktów jeszcze na 2,5 minuty przed końcem meczu (57:65), ale pięć kolejnych punktów nieskutecznego do tego momentu AJ'a Slaughtera i dwa niecelne rzuty wolne Tony'ego Parkera dały nam szansę w ostatniej akcji.
Mieliśmy 16 sekund na doprowadzenie do dogrywki. Niestety trener polskiej kadry Mike Taylor wykorzystał do tego momentu już wszystkie trzy przerwy na żądanie w czwartej kwarcie. Polacy wiedzieli jednak co mają grać. Gortat miał postawić zasłonę kozłującemu Slaughterowi, a następnie miał postawić zasłonę bez piłki dla Waczyńskiego, by ten mógł rzucić za trzy z prawego skrzydła. Gortat po zasłonie dla Slaughtera obrócił się jednak w drugą stronę i raz jeszcze postawił zasłonę Slaughterowi. Amerykanin został podwojony i ratował się podaniem do Gortata, który rzucał za trzy z prawego rogu.
Gortat nie trafił i 10 tys. kibiców w hali Park Suites Arena w Montpellier mogło się cieszyć ze zwycięstwa. Trzeba jednak przyznać, że z wymęczonego zwycięstwa, bo Polacy postawili wysoko poprzeczkę, a Francuzi - poza początkiem trzeciej kwarty, gdy Gobert w kilku akcjach zdominował Gortata - nie porwali nawet swoich kibiców. Przez większość meczu w hali było dosyć cicho i charakterystyczne tupanie w trybuny francuskich fanów pojawiło się raptem tylko kilka razy. Polacy nie dawali odskoczyć faworytom turnieju i trzymali się w grze. Zabrakło niewiele.
Był to typowo defensywny mecz - jeden z wielu jakie francuska kadra rozegrała w ostatnim dziesięcioleciu. Francuzi wygrywają spotkania obroną, ale polska obrona - powoli znak firmowy drużyny Taylora - też stanęła na wysokości zadania. Nie do przeskoczenia okazało się jednak 15 strat i tylko 2/16 za trzy graczy nie nazywających się "Adam Waczyński".
Ten mecz zostanie zapamiętany jednak ze względu na historyczne osiągnięcie Tony'ego Parkera. Najlepszy gracz w historii Francji wyprzedził legendarnego Greka Nikosa Galisa (1030 punktów) i został liderem strzelców w historii mistrzostw Europy (1046 punktów). Do pobicia rekordu brakowało mu tylko jednego punktu i zrobił to już w czwartej minucie meczu, trafiając klasycznie w swoim stylu rzut z półdystansu po akcji pick-and-roll. Francuscy kibice od razu zgotowali mu owację na stojąco i zrobili to raz jeszcze po pierwszej kwarcie.
Wtorek jest na EuroBaskecie dniem przerwy od meczów w grupie A i D. Polacy trenują rano w Montpellier, a kolejny mecz zagrają w środę z Izraelem (godz. 17.30). W czwartek zmierzą się z Finlandią. Do awansu z grupy "A" wystarczy jedno zwycięstwo, choć nawet w przypadku dwóch porażek, możemy znaleźć się w pierwszej czwórce grupy i wejść do 1/8 finału.
- Nie myślimy o tym ze czekają nas dwa mecze. Skupiamy się tylko na najbliższym z mocnym Izraelem - mówił po meczu Taylor, który raz jeszcze był dumny ze swojego zespołu.
Gortat po meczu nie chciał rozmawiać z dziennikarzami i poszedł od razu do szatni.
Polska - Francja 66:69 (14:14, 12:16, 21:22, 19:17)
Polska: A.Waczyński 18 (4x3), M.Gortat 10 (11 zb.), M.Ponitka 10, AJ Slaughter 9 (3 as.), A.Cel 4 (6 zb.) - D.Kulig 5 (9 zb.), Ł.Koszarek 4, P.Zamojski 3, P.Karnowski 3, K.Gruszecki 0
Francja: T.Parker 16, N.De Colo 12 (8 zb., 2 prz.), B.Diaw 9 (5 as.), R.Gobert 8 (7 zb., 3 blk, 2 prz.), N.Batum 4 - M.Gelabale 12, J.Lauvergne 2, C.Kahudi 2, E.Fournier 2, F.Pietrus 2, L.Westermann 0
Maciej Kwiatkowski z Montpellier
Tylko jedna uwaga do jakości gry MG, k....a jakie on ma przestoje i jakie łapał wczoraj "czapy" to było niedopuszczalne Czytaj całość
- dwa niecelne wolne
- kroki
- w ostatniej akcji zamiast postawić zasłonę dla Wacy to zagrał re-pick ze Slaughterem po czym nastąpił Czytaj całość