Podopieczni Mike'a Taylora byli blisko zwycięstwa nad Izraelem, ale ostatecznie skończyło się na porażce. To oznacza, że Polacy są już bez szans na zajęcie drugiej lokaty w grupie. Zajmie ją albo zespół Ereza Edelsteina, albo niepokonana dotychczas Francja. W czwartek dojdzie do bezpośredniej konfrontacji tych ekip.
Biało-Czerwoni zagrali jedno słabsze spotkanie na EuroBaskecie, ale jego cena jest dość wysoka. W najlepszym przypadku nasi koszykarze zostaną sklasyfikowani na trzeciej pozycji. Do tego potrzebna jest jednak wygrana nad Finlandią, co nie będzie łatwym zadaniem.
Suomi rozkręcają się z meczu na mecz. Zawodnicy Henrika Dettmanna rozpoczęli turniej od dwóch porażek, w tym wyraźnej z Izraelem, ale ostatnio odnieśli dwa cenne zwycięstwa. Warto podkreślić, że udało im się znokautować Bośniaków.
Niewykluczone, że Polacy wskoczą do 1/8 finału mistrzostw Europy dopiero z czwartego miejsca. To byłby kiepski scenariusz, bo o ćwierćfinał Biało-Czerwoni zagraliby z najlepszą drużyną grupy B, czyli - prawdopodobnie - fantastycznie grającymi wicemistrzami świata - Serbami.