Grecy jak burza przeszli przez fazę grupową. W Zagrzebiu nie mieli sobie równych. Pokonali Chorwatów, Słoweńców, Gruzinów, Holendrów i Macedończyków. Do Lille pojechali z dużymi nadziejami na odniesienie sukcesu. W 1/8 podopieczni Fotisa Katsikarisa pokonali Belgów 75:54. Grecy przewagę zbudowali w drugiej połowie.
- Nasza pierwsza połowa w meczu z Belgami nie była najlepsza. W defensywie nie prezentowaliśmy się najlepiej, ale całe szczęście w drugiej odsłonie zaczęliśmy grać lepiej. Było widać znaczącą poprawę. Mieliśmy dobry plan na ten mecz. Trenerzy przygotowali nas do tego spotkania - przyznaje Nick Calathes.
Grecy bardzo dobrze spisują się na turnieju i są stawiani w roli jednego z kandydatów do zdobycia złotego medalu w Lille. W 1/4 czeka ich bardzo trudny bój z reprezentacją Hiszpanii, która drugą fazę rozpoczęła od zwycięstwa nad Polską.
- Jesteśmy gotowi do wielkich meczów w tym turnieju. Przygotowywaliśmy się do tego przez ostatnie dwa miesiące. Mamy naprawdę dobrą drużynę, którą stać na zwycięstwa z najlepszymi - zapewnia Calathes, który od nowego sezonu będzie reprezentował barwy Panathinaikosu Ateny.
- Nasz zespół rośnie z każdym meczem. Drużyna buduje się zwycięstwami. Atmosfera jest bardzo dobra. Ze spokojem podchodzimy do meczu z Hiszpanią. Jesteśmy gotowi - dodaje opiekun Greków.