NBA: Gospodarze lepsi po dogrywkach

Derrick Rose i Chauncey Billups spisywali się co najwyżej średnio w regulaminowym czasie gry. Tymczasem w dogrywce zarówno debiutant Byków jak i doświadczony rozgrywający Nuggets pokazali kawałek swoich dużych umiejętności. Ich skuteczne akcje pozwoliły odnieść niezwykle cenne zwycięstwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Chicago Bulls potykało się z Cleveland Cavaliers już po raz czwarty w tym sezonie. Dzięki tej wygranej koszykarze ze stanu Illinois uniknęli tzw. sweepa, czyli czterech kolejnych porażek. Wszystko rozstrzygnęło się na początku dogrywki, kiedy to gospodarze zdobyli 12 z 13 punktów. Najlepiej wśród Byków spisywali się Luol Deng (22 punkty i 8 zbiórek) oraz Derrick Rose (16 punktów i 6 asyst). Rozgrywający Byków trafił jedynie 6 z 20 rzutów z gry, lecz w decydujących momentach regulaminowego czasu gry i dogrywki nie mylił się. - Jesteśmy zadowoleni, zwłaszcza że graliśmy z czołową drużyną. Oni są naprawdę dobrym zespołem, ale to my graliśmy lepiej - mówił Rose. Mimo 28 punktów, 14 zbiórek i 7 asyst LeBron James nie może zaliczyć tego występu do udanych. Lider Kawalerzystów stracił piłkę w kluczowym momencie czwartej kwarty a równo z końcową syreną przestrzelił najważniejszy rzut. Dość niespodziewanie został także zablokowany przez Tyrusa Thomasa, co wywołało ogromną owację w United Center.

Bliźniaczo podobny przebieg miało starcie w Denver, gdzie miejscowi Nuggets także po dogrywce uporali się ze swoim rywalem. Zarówno gospodarze (Carmelo Anthony) jak i goście (Shaquille O’Neal) przystępowali do tej rywalizacji bez swoich liderów, co jednak nie miało większego wpływu na ich późniejsze poczynania. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Słońc, które na 5 minut przed końcem drugiej kwarty prowadziły nawet 53:39. Duża w tym zasługa kolektywnej gry gości z Amare Stoudemirem i Stevem Nashem na czele. W miarę upływu czasu do głosu zaczęli dochodzić gospodarze a świetną postawę prezentował szczególnie Kenyon Martin. Skrzydłowy Denver zapisał na swoim koncie 24 punkty, 8 zbiórek i 7 przechwytów. Swoje trzy grosze dołożył zastępujący Anthony’ego J.R. Smith a w dogrywce najważniejsze punkty zdobył Chauncey Billups. Od czasu kiedy w zespole jest "Mr. Big Shot" , Denver może pochwalić się bilansem 26-10.

New Jersey Nets - Portland Trail Blazers 99:105

(D. Harris 23, B. Lopez 17, B. Simmons 13 - B. Roy 29, J. Bayless 23, L. Aldridge 20)

Chicago Bulls - Cleveland Cavaliers 103:92 po dogrywce

(L. Deng 22, D. Rose 16, T. Thomas 15 - L. James 28 (14 zb), M. Williams 26, D. West 11)

Denver Nuggets - Phoenix Suns 119:113 po dogrywce

(C. Billups 26, K. Martin 24, J.R. Smith 19 - G. Hill 25, A. Stoudemire 21, S. Nash 20 (14 as))

Źródło artykułu: