Sezon 2015/2016 pierwszej ligi rozpoczął się dla ACK UTH Rosy w najlepszy możliwy sposób, bowiem siódma drużyna poprzednich rozgrywek pokonała Spójnię 76:58. Niedzielne spotkanie od samego początku układało się po myśli gospodarzy, którzy po pierwszej połowie zbudowali blisko dwudziestopunktową przewagę.
- Jeżeli chodzi o rozmiary, to wszystko wyniknęło z naszej dobrej gry w obronie - zwrócił uwagę Karol Gutkowski. - Plan na ten mecz był taki, żeby pracować mocno w defensywie na Pacosze i Raczyńskim. To nam się udało - zdradził plan taktyczny. Choć dwaj liderzy stargardzkiej ekipy zdobyli w sumie 28 punktów, to nie byli w stanie narobić szkód rywalom.
Radomianie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. - Myślę, że kondycyjnie wyglądaliśmy bardzo dobrze. Mocna defensywa to był nasz klucz i to dało efekty. Jestem bardzo zadowolony z tego elementu. Ponadto chłopcy z ekstraklasy, którzy nam pomogli, zrobili swoje - podkreślił szkoleniowiec. Łukasz Bonarek i Damian Jeszke byli wiodącymi postaciami zespołu, prowadząc go do triumfu.
W pewnym momencie trzeciej kwarty przyjezdni zaczęli jednak odrabiać straty, zbliżając się na niewiele więcej niż 10 "oczek". Czas wzięty przez Gutkowskiego i reprymenda podziałały na podopiecznych w odpowiedni sposób. - Wkradło się rozluźnienie. Myślę, że chłopaki za szybko chcieli być liderami, każdy chciał wziąć ciężar gry na swoje barki. Zaczęły się rzuty z nieprzygotowanych pozycji, natomiast Spójnia tego nie wykorzystała. To jest jednak jej problem - skomentował.
Z racji tego, że pięciu zawodników trenuje jednocześnie z pierwszą i drugą drużyną Rosy, opiekun napotyka na trudności podczas codziennych zajęć. - Bardzo obawiałem się tego spotkania, nie trenujemy w pełnym zestawieniu cały tydzień, ale, jak się okazało, chłopaki wyszli na parkiet mocno zmotywowani. Przed starciem z Sokołem daje nam to trochę oddechu - nie ukrywał.
Ubiegły sezon UTH Rosa zakończyła na bardzo dobrym, siódmym miejscu, czym mocno rozbudziła apetyty kibiców. W co w rozpoczętych rozgrywkach mierzą podopieczni Gutkowskiego? - Cel jest taki, aby wypromować kolejnego zawodnika do drużyny z ekstraklasy, natomiast będziemy bić się o każde zwycięstwo. Nie ukrywam, że po raz kolejny chcemy znaleźć się w pierwszej "ósemce" i pokrzyżować plany wszystkim rywalom, którzy przyjadą do Radomia. Celem są więc play-offy - odpowiedział trener.