Już w pierwszej kwarcie miejscowi zdominowali wydarzenia na parkiecie, seryjnie trafiali John Oden, Ruben Boykin, Wojciech Szawarski i Gintaras Kadziulis. Pozwoliło to im na wypracowanie przewagi. W drugiej kwarcie po trafieniu Szawarskiego w 15 minucie wynosiła ona ?20? oczek ? 49:29.
Po przerwie gra nadal toczyła się pod dyktando koszykarzy Atlasa Stali, choć nie do samego końca. Gdy w 36 minucie ponownie kapitan ?Stalówki? celnie przymierzył zza linii 6,25 m podopieczni trenera Andrzeja Kowalczyka prowadzili już 92:64, co dawałoby pokaźny kapitał przed meczem rewanżowym. Niestety pozwolili oni swoim przeciwnikom na zdobycie 10 punktów z rzędu i zrobiło się już tylko 92:74. Dodatkowo pięć sekund przed końcem meczu sędziowie odgwizdali wątpliwe przewinienie techniczne Gintarasowi Kadziulisowi. Jeden z dwóch rzutów osobistych rzucił Matej Venta, a po wyprowadzeniu piłki ze środka boiska z pod kosza tuż przed końcową syreną trafił Robert Sarović, najskuteczniejszy gracze ekipy z Novego Jicina. Ostatecznie Atlas Stal pokonał swojego finałowego rywala 94:77. Czy taka zaliczka wystarczy do zdobycia Pucharu CEBL przekonamuy się za tydzień.
W barwach ostrowskiej drużyny zadebiutował były gracz takich klubów jak Żalgiris Kowno czy FC Barcelona - Ed Cota. Reprezentant Panamy zdobył w tym pojedynku 1 punkt. - Nie chcę jeszcze go oceniać, ponieważ on nie jest przygotowany motorycznie. Nie zna jeszcze zagrywek i potrzeba na to trochę czasu. Jestem optymistycznie nastawiony, że się sprawdzi w zespole - mówi trener Kowalczyk. Zawodnik ten pojawił się w Ostrowie we wtorkowy wieczór.
Atlas Stal Ostrów Wielkopolski - Geofin Novy Jicin 94:77 (35:20, 18:16, 21:17, 20:24)
Atlas: Szawarski 30 (5x3), Kadziulis 17 (3x3), Boykin 17 (1x3), Oden 16, Sroka 5 (1x3), Adams 3 (1x3), Hughes 3 (1x3), Przybyszewski 2, Cota 1.
Geofin: Sarović 23 (1x3), Hajek 14 (3x3), Venta 9, Chapman 8, Stec 7, Gavlak 7 (1x3), Soska 6, Sreinberger 2, Pelikan 2.
Rewanż zostanie rozegrany 16 stycznia (środa) w Novym Jicinie.
