Aaron Cel spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych. Na parkiecie pojawił się pod koniec pierwszej kwarty przy niekorzystnym wyniku dla swojej drużyny. AS Monaco przegrywało już różnicą dziewięciu punktów.
Po wejściu Cela gra Monaco nieco się poprawiła i goście zaczęli odrabiać straty. Jeszcze na początku drugiej kwarty był remis po 25, ale później Monaco zaczęło sukcesywnie odskakiwać.
Do przerwy było 45:40 i wydawało się, że goście mają dużą szansę na zwycięstwo w pierwszej kolejce. W drugiej połowie gra kompletnie się jednak odmieniła.
Gospodarze włączyli drugi bieg i nie tylko odrobili straty, ale także zbudowali przewagę, której nie oddali już do samego końca. Ostatecznie Olympique Antibes wygrał 80:67.
Reprezentant Polski zdobył dziewięć punktów w ciągu 17 minut. Do swojego dorobku dopisał także dwie zbiórki.
Czy Aaron Cel wróci jeszcze kiedyś do TBL? 
