Przełomowy sezon dla Pawła Dzierżaka?

Paweł Dzierżak w końcu otrzyma swoją szansę w Treflu Sopot. Zoran Martić bardzo wierzy w polskiego rozgrywającego, który ma być zmiennikiem Tyreeka Durena.

[b]

WP SportoweFakty: Twoja forma w meczach przedsezonowych była naprawdę całkiem przyzwoita. Jesteś zadowolony z tego, co pokazałeś w okresie przygotowawczym do nowych rozgrywek?[/b]

Paweł Dzierżak: Myślę, że w jakimś stopniu te mecze przedsezonowe mi wyszły. Dostawałem regularnie szanse od trenera, które starałem się w jak najlepszym stopniu wykorzystać.

W końcu dostałeś takową szansę...

- Długo na nią czekałem. Ciężko również pracowałem na taki stan rzeczy. Cieszę się, że ta chwila w końcu nadeszła i mogłem pokazać, na co mnie stać.

Chyba najdłużej ze wszystkich młodych zawodników Trefla Sopot czekałeś na tę szansę?

- To prawda. Treningi z zespołem ekstraklasowym zaczynałem już w wieku 17 lat. Faktycznie trochę czasu upłynęło, zanim takową szansę otrzymałem, ale nie ma co patrzeć do tyłu. Trzeba cieszyć się obecną chwilą. Warto było czekać.

Pojawiły się momenty, kiedy byłeś sfrustrowany takim stanem rzeczy?

- Na pewno, ale tak jak mówiłem przed chwilą, staram się już o tym nie myśleć. Najważniejsze jest to, że w końcu otrzymałem swoją szansę i koncentruję się na tym, jak ją najlepiej wykorzystać. Chcę grać.

[b]

Jak wygląda współpraca z trenerem Marticiem? Faktycznie takim dużym zaufaniem obdarza młodych zawodników?[/b]

- Na pewno. To jest bardzo inteligentny trener z dużym doświadczeniem. Widać, że w przeszłości pracował z młodzieżą. Potrafi w dobry sposób dotrzeć do zawodników, wytłumaczyć ich błędy. Nawet jeżeli ktoś popełni błąd i zostanie ściągnięty na ławkę, to zaraz znów pojawi się na boisku. Trener Martić daje drugą szansę, tak abyś mógł się poprawić.

Coś kompletnie nowego w Treflu Sopot. Do tej pory było tak, że jak młody zawodnik popełnił błąd, to momentalnie lądował na ławce rezerwowych i już się z niej nie podnosił.

- Nie chcę tego oceniać. Uważam, że rośnie w Treflu naprawdę ciekawy i interesujący projekt. Trzeba zdać sobie sprawę, że młodzi zawodnicy popełniają nieco więcej błędów niż seniorzy. Trener Martić doskonale o tym wie i to szanuje.

Dla ciebie to chyba ostatni dzwonek na to, aby zacząć grać na poważnym poziomie. Kolejny sezon na ławce rezerwowych byłby strzałem w stopę.

- Dokładnie. Tych epizodów na parkietach ekstraligowych nie było zbyt wiele. Mam już 20 lat, więc to idealny czas na to, abym zaczął grać regularnie. Muszę pokazać, że jestem w stanie funkcjonować na boisku ze starszymi zawodnikami.

Będziesz rywalizował o miejsce w składzie z Tyreekiem Dureniem. Jaki jest to typ zawodnika?

- Jest to wszechstronny gracz, od którego mogę się dużo nauczyć. On na boisku potrafi zrobić niemal wszystko - bronić, podawać, zdobywać punkty. Myślę, że rywalizacja na pewno pozytywnie na mnie wpłynie.

Rozmawiał Karol Wasiek

Komentarze (0)